W piątek (9 listopada), po ośmiu latach na polskim rynku lotniczym, swój ostatni rejs odbyła czarterowa linia Small Planet Sp. z o.o. Przewoźnik zamyka działalność w kraju po tym, jak w październiku złożył wniosek o postępowanie układowe. Większość pracowników polskiego oddziału Small Planet jest na wypowiedzeniu.
Samolot przewoźnika wyruszył w swój ostatni rejs na Gran Canarię, skąd powróci do Warszawy i zostanie przebazowany do Katowic jeszcze tego samego dnia. W połowie listopada maszyna wróci do firmy leasingowej. Jak dowiedział się Rynek Lotniczy, większość pracowników załóg Small Planet Polska jest obecnie w okresie wypowiedzenia.
Small Planet Airlines były liderem wśród polskich czarterowych linii lotniczych w 2017 roku – tym bardziej zdziwił więc
wniosek o restrukturyzację, złożony przez przewoźnika w październiku tego roku. Celem postępowania układowego miało być
zmniejszenie liczby statków powietrznych i zainteresowanie potencjalnych inwestorów.
W sezonie letnim 2018 linie obsługiwały rejsy z wykorzystaniem 12 samolotów. Problemy przewoźnika są związane z
trudną sytuacją na rynku niemieckim oraz kwestią dużej sezonowości polskiego rynku przewozów.
Co to oznacza dla
polskiego rynku przewozów czarterowych? – Na pewno zmiany i wolne miejsce na rynku do zagospodarowania przez innych przewoźników. Skalę udziału w rynku otwartą do przejęcia trudno dokładnie oszacować, bo nie są znane plany Small Planet na najważniejszą letnią część roku. Dodatkowo nie wiadomo, czy polski oddział nie będzie korzystał z maszyn zarejestrowanych w innych krajach – komentował dla Rynku Lotniczego Michał Leman, były wieloletni dyrektor Polskich Linii Lotniczych LOT i autor bloga Captain Speaking.
Wygląda na to, że polski rynek lotniczy skorzysta na problemach Small Planet. Polskie Linie Lotnicze LOT, niedługo po ogłoszeniu przez przewoźnika restrukturyzacji, zapowiedziały
„otwarcie” na pracowników linii czarterowej. – W związku z planami dalszego rozwoju działalności LOT-u rekrutujemy pilotów, członków personelu pokładowego i pracowników naziemnych. Dlatego jesteśmy otwarci na pracowników linii czarterowej Small Planet – deklarował wówczas Konrad Majszyk z biura prasowego PLL LOT.