Właściciel Virgin Atlantic Airways Sir Richard Branson zatwierdził pakiet ratunkowy o wartości blisko 1,2 mld funtów - informuje stacja "Sky News". Umowa uratuje tysiące miejsc pracy w brytyjskiej linii lotniczej.
Pięcioletni biznesplan zakłada wsparcie nowych prywatnych inwestorów oraz toruje drogę do odbudowy bilansu i powrotu do rentowności od 2022 roku. Przewoźnik z Wysp Brytyjskich będzie jednym z pierwszych beneficjentów nowego programu wprowadzonego w ramach rządowych reform w celu umożliwienia płynniejszej restrukturyzacji przedsiębiorstw podczas pandemii koronawirusa SARS-CoV-2.
Dokapitalizowanie zapewni w ciągu najbliższych osiemnastu miesięcy pakiet refinansujący o wartości blisko 1,2 mld funtów. 600 mln funtów przeznaczą Virgin Group i Delta Air Lines, które są głównymi udziałowcami Virgin Atlantic Airways. Sir Richard Branson zainwestuje kolejne 200 mln funtów, natomiast Davidson Kempner, reprezentujący fundusz inwestycyjny, pożyczy przewoźnikowi 170 mln funtów. 200 mln funtów zostanie wygenerowane dzięki oszczędnościom w ramach planu opracowanego przez Shaia Weissa, prezesa linii lotniczej.
Bez rządowego wsparciaBranson zachowa po restrukturyzacji pakiet kontrolny 51 proc. akcji Virgin Atlantic Airways, którą założył w 1984 roku. Tym samym uzasadni decyzję rządu o odmowie wsparcia finansowego ze strony podatników, o które wnioskował wcześniej właściciel przewoźnika powietrznego. Linie lotnicze miały je uzyskać bowiem tylko w ostateczności, gdy zawiodą inne formy uniknięcia niewypłacalności.
Virgin Atlantic w ramach działań naprawczych planuje zwolnić dokładnie 3150 osób. Przewoźnik, którego 49 proc. udziałów należy do amerykańskiej Delty, zatrudnia obecnie ok. 10 tys. pracowników. Na znacznie cięcia wynagrodzeń zgodziła się kadra kierownicza.
Linia lotnicza z Wielkiej Brytanii zmniejszy także wielkość swojej floty i wycofa teraz z użytku siedem boeingów 747-400 oraz cztery A330-200, które miały zniknąć dopiero pod koniec 2022 roku. Przewoźnik powietrzny posiada obecnie flotę składającą się z 42 samolotów: Osiemnastu airbusów: czterech A330-200, 10 A330-300, czterech A350-1000 oraz 24 boeingów: siedmiu B747-400 i siedemnastu B787-9 Dreamliner.
Przenosiny z Gatwick na HeathrowVirgin Atlantic oczekuje wciąż na dostawę 22 airbusów: Czternastu A330-900neo oraz kolejnych ośmiu A350-1000, które znacznie wcześniej zastąpią we flocie boeingi B747-400. Według zapewnień przewoźnika A350 zostaną odebrane, natomiast A330neo przylecą do linii z około dwuletnim opóźnieniem. W ramach wdrożonych działań oszczędnościowych linia przeniosła wszystkie loty z Gatwick na Heathrow, choć z możliwością powrotu, jeśli za jakiś czas popyt wzrośnie.
20 lipca przewoźnik z Wielkiej Brytanii
wznowi rejsy międzykontynentalne z Londynu do takich miejsc docelowych jak Hongkong, Los Angeles i Nowy Jork. Oczekiwane jest oferowanie do końca roku na poziomie niższym o 40 proc. w stosunku do sieci połączeń z 2019 roku. Kontynuowane będą wciąż loty cargo z ładunkami pilnej potrzeby, które uruchomiono jeszcze w marcu.
- Virgin Atlantic pracuje nad kompleksową rekapitalizacją linii lotniczej. Od samego początku kryzysu wywołanego wirusem COVID-19 podejmowaliśmy trudne decyzje i podejmowaliśmy zdecydowane działania w celu zmniejszenia kosztów, zachowania środków pieniężnych i ochrony jak największej liczby miejsc pracy. Bardzo doceniamy wsparcie naszych akcjonariuszy, wierzycieli i inwestorów prywatnych. Virgin Atlantic współpracując z nimi będzie w stanie wyjść z kryzysu jako rentowna linia lotnicza o stabilnym bilansie - zapewniła na koniec rzeczniczka przewoźnika powietrznego z Wielkiej Brytanii.