Linie China Airlines (CAL) często mylone są z Air China – narodowym przewoźnikiem Chin – i od dawna pojawiają się wezwania do zmiany nazwy przewoźnika. Ruch ten nabrał nowego impetu podczas pandemii koronawirusa, z którą Tajwan skutecznie walczył.
Tajwan wysłał pomoc medyczną za granicę jako dyplomatyczny gest dobrej woli. Część materiałów przybyła na pokładzie samolotu China Airlines. Wywołało to pewną konsternację odnośnie tego, kto jest nadawcą przesyłki. O planach zmiany nazwy linii
pisaliśmy jeszcze w kwietniu.
W środę ustawodawcy zatwierdzili propozycję rebrandingu – linie China Airlines są bowiem częściowo własnością rządu. „Ministerstwo powinno ułatwić identyfikację CAL na arenie międzynarodowej i chronić interesy Tajwanu, ponieważ za granicą CAL są często mylone z chińskimi liniami lotniczymi” – mówił przewodniczący parlamentu Yu Shyi-kun, czytając propozycję. We wniosku nie określono harmonogramu, w którym należy ostatecznie zmienić nazwę linii lotniczej, twierdząc, że będzie to wymagało dalszej dyskusji.
Niektórzy krytycy ostrzegają, że zmiana nazwy linii lotniczej może sprowokować Chiny – Pekin postrzega Tajwan jako swoje terytorium i groził, że jeśli będzie to konieczne, pewnego dnia zajmie wyspę siłą. Jednocześnie podważa każdą sugestię o tym, że Tajwan nie jest częścią Chin.
Nazwa China Airlines nawiązuje z kolei do następstw wojny domowej w Chinach, kiedy pokonani nacjonaliści Kuomintang (KMT) uciekli na wyspę. Ich Republika Chińska – oficjalna nazwa Tajwanu – stała się rywalem Chińskiej Republiki Ludowej.
Linie lotnicze China Airlines są jednym w wielu przedsiębiorstw na Tajwanie, które posiadają w członie nazwę „China”, takich jak China Steel, China Trust Group, China Petroleum Corporation, co stanowi odbicie oficjalnej nazwy Tajwanu, Republika Chińska. Jednak nawet dla Tajwańczyków, kwestia stosowania nazw z odwołaniem do Chin, a nawet sama oficjalna nazwa kraju,
stają się coraz bardziej drażliwą kwestią.