Wszystkie kluby poselskie opowiedziały się w środę za przyjęciem rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o prawie lotniczym oraz niektórych innych aktów prawnych. Ma to na celu wdrożenie unijnych rozwiązań, w tym m.in. powołanie Rzecznika Praw Pasażerów.
W środę odbyło się sprawozdanie komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy – Prawo lotnicze oraz niektórych innych ustaw.
Co się zmieniPodczas posiedzenia komisji sejmowej poseł sprawozdawca Artur Zasada przedstawił posłom projekt zmian w ustawach dotyczących lotnictwa. Jak mówił, rządowa propozycja wprowadza nowe rozwiązania dotyczące m.in. zasad wydawania decyzji przez Urząd Lotnictwa Cywilnego, kontroli przestrzegania przepisów oraz decyzji z zakresu lotnictwa cywilnego. Nowela przewiduje nowe rozwiązania w zakresie koordynacji rozkładów lotów, czasu pracy załóg lotniczych, wyposażania samolotów, czy opłat administracyjnych.
Projekt powołuje Rzecznika Praw Pasażerów. Ma on działać przy Urzędzie Lotnictwa Cywilnego i zostanie wyznaczony przez prezesa tego Urzędu spośród jego pracowników na pięcioletnią kadencję. Rzecznik Praw Pasażera ma zapewnić możliwość dochodzenia przez pasażera swoich roszczeń w każdym indywidualnym przypadku, bez konieczności występowania na drogę sądową.
W sumie projekt dostosowuje nasze prawo do 23 aktów prawnych wydanych przez UE.
Poseł Zasada przypomniał, że sejmowa komisja infrastruktury skierowała rządowy projekt do dalszych prac w podkomisji nadzwyczajnej, która to przygotowała sprawozdanie. Wszystkie kluby poselskie opowiedziały się za przyjęciem projektu. Nie zgłoszono poprawek.
Czy ULC podoła?W teorii rozwiązanie z rzecznikiem wydaje się bardzo zasadne. Opóźnienia i odwołania lotów są niestety bolączką całego europejskiego rynku przewozów lotniczych. Problem nie omija i Polski. Choć klienci linii mają w prawie unijnym zagwarantowane prawa co do odszkodowań, to linie robią co w ich mocy, by udowodnić przed sądem, że doszło do „okoliczności nadzwyczajnych” i rekompensata się nie należy.
O skali zjawiska może świadczyć ostatnia sprawa sprzed kilku dni, gdy brytyjski odpowiednik naszego ULC
założył sprawę w sądzie przeciw Ryanairowi. Praktyka pokazuje jednak, że bardzo często sądy przychylają się do argumentacji przewoźników i klienci linii dotknięci efektami strajków pracowników przewoźnika niczego nie dostają za stracony czas, nerwy i nierzadko pieniądze.
Zagrożeniem dla sprawnego działania rzecznika są bardzo poważne braki kadrowe w naszym Urzędzie Lotnictwa Cywilnego. Są one tak duże, że w przyszłym roku
grozi nam obniżenie ratingu bezpieczeństwa. Jak w takich warunkach rzecznik miałby zmienić cokolwiek?
Już w tym momencie ULC informuje na swojej stronie, że w związku brakiem rąk do pracy oraz rekordową liczbą skarg na przewoźników, sprawy będą rozpatrywane bardzo długo i urząd prosi o „wyrozumiałość i cierpliwość”.