Dodatkowe kontrole dla pasażerów podróżujących z Włoch zostaną wprowadzone wkrótce w polskich portach lotniczych. Powodem jest rozprzestrzeniająca się epidemia koronawirusa, która w ostatnich dniach szczególnie doświadcza ten kraj – we Włoszech zmarło już siedem osób, ponad 200 jest zarażonych.
Polskie Ministerstwo Zdrowia debatuje nad wprowadzeniem dodatkowych środków ostrożności w związku z przemieszczaniem się podróżnych z Włoch. Wiadomo, że pasażerowie z tego kraju zostaną poddani dodatkowym kontrolom na polskich lotniskach. Na czym taka kontrola ma polegać? Podobnie jak w przypadku pasażerów z Azji, na podaniu danych teleadresowych, po to, aby odpowiednie służby mogły się z nimi sprawnie skontaktować.
Podróży do Włoch nie rekomenduje również, jak można się spodziewać, Ministerstwo Spraw Zagranicznych. „11 gmin zostało objętych kwarantanną. Ponadto odwołane zostały wszystkie imprezy masowe, w tym sportowe w Lombardii oraz w Wenecji Euganejskiej. Zawieszono zajęcia na uczelniach wyższych w Lombardii, Piemoncie, Wenecji Euganejskiej, Friuli Wenecji Julijskiej oraz Emilii Romanii. Zamknięte pozostaną również szkoły w Lombardii, Piemoncie, Wenecji Euganejskiej, Wenecji Julijskiej oraz Emilii Romanii oraz zawieszone wszystkie wyjazdy szkolne na terenie całych Włoch” – można przeczytać na stronie internetowej.
Przed wyjazdem do Włoch ostrzega także Główny Inspektorat Sanitarny. Warto przypomnieć, że jeszcze pod koniec stycznia, w rozmowie z naszym portalem rzecznik GIS twierdził, że
epidemia jest, ale… medialna. – Pamiętajmy, że więcej ludzi w okresie rozprzestrzeniania się choroby w Chinach umarło tam na powikłanie pogrypowe niż na 2019–nCoV – stwierdził Jan Bondar, apelując przy tym o spokój. Mimo to, GIS już wtedy zaczął odradzać wyjazdy do Chin. – Chcemy, by ludzie zastanowili się nad tym, czy wyjazd, podczas którego niczego nie zobaczą, bo wszystko jest zamknięte, i z tego samego powodu nie zrobią w Chinach biznesu, w ogóle ma sens – argumentował zaskakująco decyzję GIS-u.
Obecnie Główny Inspektorat, podobnie jak wcześniej, apeluje o spokój i obserwowanie swojego stanu zdrowia. Przypomina, że objawami koronawirusa są kaszel, duszności, gorączka i bóle mięśni. Jak dodaje, wirus rozprzestrzenia się drogą kropelkową, jednak nie można wykluczyć, że przenosi się także drogą fekalno-oralną.