Pandemia COVID-19 nie będzie zapewne ostatnim tego typu wydarzeniem. Branża lotnicza musi więc przygotować się na kolejne niespodziewane zamknięcia rynku. Zarówno ten, jak i wcześniejsze kryzysy powinny nauczyć nas przede wszystkim szybkiego i elastycznego dopasowywania procedur do zmieniających się okoliczności – powiedział podczas Kongresu Rynku Lotniczego dr inż. Mariusz Krzyżanowski, ekspert ds. bezpieczeństwa lotniczego w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.
Przedstawiciel PAŻP podkreślił, że pandemia koronawirusa i
związane z nią ograniczenia (między innymi dotyczące właśnie transportu lotniczego) były wydarzeniem bez precedensu i nieporównywalnym z innymi chwilowymi ograniczeniami ruchu.. W marcu i kwietniu przed Agencją stanęły więc wyzwania, z którymi nie mierzyła się nigdy wcześniej. W odpowiedzi na nie, PAŻP powołała w marcu zespół zarządzania kryzysowego. Jego spotkania odbywały się codziennie w formie telekonferencji. W tym czasie trudno było snuć konkretne plany na przyszłość, bo był to sam początek pandemii – wspominał Krzyżanowski.
Jedną z pierwszych decyzji, było podzielenie personelu (przede wszystkim – kontrolerów ruchu lotniczego) na dwie odseparowane grupy operacyjne (Grupa A i Grupa B), pracujące naprzemiennie i zmieniające się co dwa tygodnie. Powodem wdrożenia takiego rozwiązania była potrzeba zapobiegania rozprzestrzeniania się koronawirusa poprzez minimalizację kontaktów między osobami z poszczególnych grup. Praca operacyjna przez pierwsze dwa tygodnie odbywała się w głównej sali operacyjnej, a następnie druga grupa kontrolerów przejmowała ruch lotniczy w sali zapasowej i stamtąd zapewniała służby ruchu lotniczego przez kolejne dwa tygodnie. W tym czasie główna sala operacyjna podlegała gruntowej dezynfekcji i czyszczeniu. Wprowadzono też standardowe procedury sanitarne, które obejmowały takie działania jak dezynfekcja powierzchni, dezynfekcja rąk oraz noszenie masek ochronnych.
PAŻP utrzymuje wysoki poziom bezpieczeństwa operacji lotniczych nawet jeśli ich liczba drastycznie spada i mimo zaangażowania mniejszej liczby personelu operacyjnego. Ze względu na tak duży spadek ruchu lotniczego, część personelu pracuje operacyjnie przez dwa tygodnie i przez następne dwa tygodnie jest na tzw. przestoju, po czym znów wraca do pracy. Dzieje się tak do tej pory – dodał przedstawiciel Agencji.
Oprócz rosnącej stopniowo liczby operacji w rejsowym, komercyjnym ruchu pasażerskim, obsługi wymaga też ruch towarowy i prywatny. W podejmowanych działaniach zapobiegawczych można wyróżnić trzy rodzaje bezpieczeństwa: przeciwdziałanie infekcji pasażerów na pokładzie samolotu, bezpieczeństwo operacji lotniczych oraz przeciwdziałanie infekcji personelu operacyjnego. Nas jako PAŻP dotyczą dwa ostatnie – kontynuował Krzyżanowski. Ze względu na pandemię ograniczono podróże szkoleniowe i biznesowe. Ważność certyfikatów i uprawnień do licencji dla pracowników PAŻP została przedłużona – na razie – do 24 listopada. – PAŻP ciężko pracuje nad zapewnieniem utrzymania bezpieczeństwa i najwyższej jakości usług oraz płynności ruchu lotniczego, nawet jeśli czasami tego ruchu po prostu nie ma – zapewnił ekspert Agencji.
Mówca zwrócił uwagę na potrzebę elastycznego podejścia do sytuacji ograniczania skutków tego typu zdarzeń w przyszłości – zapewnienie skalowalności i odporności systemu. – Jako jedno z działań na przyszłość możemy w ramach zarzadzania ryzykiem dokonać analizy trzech głównych obszarów: w odniesieniu do ludzi, procedur i sprzętu i na tej podstawie dokonać optymalizacji naszej działalności. Kolejnym rozwiązaniem może być wykorzystanie dostępnego na rynku i niejednokrotnie wdrożonego już w organizacjach Systemu zarządzania ciągłością działania (Bussiness Continuity Management System-BCMS), ale potrzebujemy nowego podejścia do tego procesu. Musimy być przygotowani na „nową normalność”: nie ma powrotu do stanu wcześniejszego – zaznaczył Krzyżanowski.
Nawiązując do początku swojej wypowiedzi, Krzyżanowski podkreślił, że wstrzymanie lotów na skutek pandemii koronawirusa SARS-COV-2 było pierwszym, ale z pewnością nie ostatnim takim wydarzeniem w dziejach lotniczego świata. – Musimy być przygotowani na następne pandemie i następne kryzysy. Lekcje z przeszłości i wyciąganie wniosków z poprzednich kryzysów mogą i powinny być analizowane z różnych perspektyw, aby wypracować skuteczne rozwiązania zapobiegawcze na przyszłość – podsumował.