Southwest Airlines straciły w 2020 roku 3,1 mld dolarów. 761 mln dolarów na minusie zanotowały tylko w czwartym kwartale. 11 marca przewoźnik z Teksasu wznowi loty pasażerskie boeingami 737 MAX.
Jedna z pięciu największych linii lotniczych Stanów Zjednoczonych odnotowała pierwszą roczną stratę od blisko pół wieku. Po raz ostatni taka sytuacja zdarzyła się bowiem w 1972 roku.
- Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 zdewastowała świat, a branża lotnicza ucierpiała szczególnie mocno w 2020 roku. Rynki związane z podróżami oraz turystyką stoją w obliczu stale zmieniającego się otoczenia. Niemniej reagowaliśmy szybko i zdecydowanie. Jestem wdzięczny za heroiczny wysiłek wszystkich pracowników w tym najtrudniejszym dla nas roku - podkreślił Gary Kelly, prezes Southwest Airlines.
Linie lotnicze z Teksasu weszły w kryzys wywołany wirusem COVID-19 z silnej pozycji, odnotowując jeszcze wzrosty w styczniu i lutym. Dopiero od marca liczba anulacji przewyższała liczbę nowych rezerwacji. Kwiecień przyniósł spadek przychodów aż o 92 proc. w odniesieniu do tego samego miesiąca 2019 roku. Oferowanie w całym 2020 roku było mniejsze o 34 proc. porównując wcześniejsze dwanaście miesięcy. Średnie spalanie gotówki jest na poziomie 12 mln dolarów dziennie, ale prognozy zakładają gorszy scenariusz na najbliższe miesiące. - Popyt będzie wciąż niski w styczniu i lutym. Spodziewamy się spalać 17 mln dolarów dziennie w pierwszym kwartale bieżącego roku - zaznaczył Kelly.
Optymistyczny scenariusz zakłada wyjście na zero jeszcze w 2021 roku, ale uzależnione to będzie od znacznego ożywienia ruchu pasażerskiego. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to przewoźnik odzyska 60, a nawet 70 proc. poziomów oferowania z 2019 roku, czyli blisko dwa razy więcej niż obecnie.
Największy klient Boeinga planuje w ciągu najbliższych sześciu tygodniu przygotować się do wznowienia lotów samolotami 737 MAX. Datę pierwszego rejsu uziemionym blisko dwa lata odrzutowcem wyznaczono na 11 marca.
- Niedawno miałem okazję uczestniczyć w jednym z naszych lotów operacyjnych, który utwierdził mnie w przekonaniu, że możemy bezpiecznie wykorzystywać samoloty 737 MAX. Jestem bardzo dumny z pracy naszych zespołów, którzy przygotowują je do wznowienia rejsów z pasażerami, co nastąpi 11 marca. Wtedy zostaną spełnione wszystkie wymagania FAA, a wszyscy aktywni piloci zakończą zaktualizowane szkolenia - ujawnił Kelly.
Do końca 2021 roku
przewoźnik z Teksasu odbierze w sumie nowych 35 odrzutowców, z których siedem trafiło już do hangarów w grudniu ubiegłego roku. Kwota odszkodowania Boeinga dla tych linii lotniczych, za dwuletni okres uziemienia, pozostanie poufną. Terminy odbioru pozostałych 230 zamówionych samolotów 737 MAX nie są jeszcze ustalone. - Nadal oceniamy swoje długoterminowe potrzeby floty i kontynuujemy rozmowy z Boeingiem w celu restrukturyzacji portfela zamówień po 2021 roku - dodał Kelly.
Southwest Airlines zatrudniały przed wybuchem pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 ponad 60 tysięcy pracowników i były największymi liniami lotniczymi na świecie pod względem przewiezionych pasażerów na lotach krajowych. 752 samoloty taniego przewoźnika (tylko boeingi wersji 737) docierały w sumie do 101 destynacji.