Pierwszy po pandemii zysk w grupie IAG i ambitne prognozy

1,3 mld euro na plusie w 2022 roku oznacza ogromny postęp w porównaniu z 2021 rokiem, kiedy na minusie było 2,8 mld euro. Prognozy na 2023 rok zakładają nawet od 1,8 do 2,3 mld euro zysku.

– 2022 był rokiem silnego ożywienia, napędzanego ponownym otwarciem wielu rynków oraz utrzymującym się wysokim popytem na podróże, głównie w celach rekreacyjnych i wypoczynkowych – podkreślił Luis Gallego, prezes IAG, która wcześniej była krytykowana za zwolnienie niemal 10 tys. pracowników w 2020 roku, kiedy wybuchł kryzys wywołany wirusem COVID-19, co w konsekwencji było jedną z przyczyn zakłóceń działalności latem ubiegłego roku, kiedy z kolei zmagano się z niedoborem kadr.

IAG to kolejna duża grupa lotnicza, która nie kryje ulgi i satysfakcji z zauważalnego ożywienie swojej działalności oraz wzrostu aktywności klientów do podróżowania po zniesieniu większości restrykcji związanych z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2. Rekordową liczbę rezerwacji obserwują nie tylko niskokosztowe Ryanair, Wizz Air i easyJet, ale także przewoźnicy z Azji, tacy jak Air Astana z Kazachstanu czy Singapore Airlines oraz australijskie Qantas.

Gallego cieszą ponadto wzrosty liczby osób podróżujących służbowo, niemniej stara się nie przesadzać z optymizmem, ze względu na utrzymującą się globalnie niepewność makroekonomiczną oraz przedłużającą się wojnę Ukrainy z Rosją.

Zarządzający IAG spodziewa się, że linie lotnicze z grupy obsłużą w tym roku już 98 proc. swoich rozkładów rejsów sprzed kryzysu wywołanego wirusem COVID-19. Dla porównania w ostatnim kwartale 2022 roku ten pułap osiągnął 87 proc.

Wcześniej informowaliśmy również, że firma Globalia, właściciel linii lotniczych Air Europa oraz IAG osiągnęły porozumienie dotyczące sprzedaży pozostałych 80 proc. udziałów przewoźnika z Hiszpanii. Wartość tej umowy szacuje się na 400 mln euro. Więcej o tym znajdziecie w TYM TEKŚCIE.