PLL LOT przewiózł w tym roku już niemal 3,7 mln pasażerów. Do końca roku ma być ich ponad 10 mln pasażerów, a zatem więcej niż w rekordowym jak dotąd roku 2019. Pasażerów szybko pozyskuje także Ryanair i Wizzair. Coraz większe część rynku jest obsługiwana przez tych trzech przewoźników, ale i różnice pomiędzy nimi znacząco rosną.
W maju 2023 r. LOT przewiózł ponad 877 tys. pasażerów i wykonał ponad 9 tys. operacji. To oczywiście najlepszy miesiąc od początku roku, a kolejne w szczycie sezonu letniego powinny przynieść jeszcze większe przewozy. Łącznie od początku roku narodowy przewoźnik przewiózł 3,66 mln pasażerów.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w tym roku LOT chciałby przebić wyniki z rekordowego roku 2019, a więc przewieźć ponad 10 mln osób. To zadanie wydaje się trudne, ale realne do wykonania. – Oferujemy w sezonie letnim loty do ponad 100 destynacji, a
plany na bieżący rok zakładają obsłużenie ponad 10 mln pasażerów – mówił w maju Michał Fijoł, obecnie prezes a wówczas członek zarządu PLL LOT ds. handlowych. W marcu przewoźnik tłumaczył zaś, że
prognozy na ten rok są pozytywne a zaciągnięta w czasie pandemii pożyczka będzie spłacana.
– Stale wzmacniamy connectivity w Warszawie i dodajemy częstotliwości na trasach europejskich. Możemy obecnie powiedzieć, że nasza siatka jest zbilansowana. Obecnie notujemy wysoki poziom wypełnienia szczególnie na lotach długodystansowych – mówi Krzysztof Moczulski, rzecznik prasowy przewoźnika. Dodaje przy tym, że tradycyjnie już świetne wyniki notują połączenia do Korei zarówno te z Warszawy jak i Budapesztu oraz trasy transatlantyckie
.PLL LOT wychodzi z pandemiiW roku 2022 PLL LOT przewiozły ok. 8 mln pasażerów, wykonał ponad 85 tys. lotów na 167 połączeniach regularnych i czarterowych. Był to wynik lepszy niż w roku 2017, ale niższa niż rekordowe 10,1 mln osób przewiezionych w roku 2019 r., czyli jeszcze przed pandemią. We wrześniu ubiegłego roku
przedstawiciele PLL LOT mówili o tym, że chcieliby przekroczyć 8 mln pasażerów, ale rosyjska agresja na Ukrainę i zmiany w siatce jakie ona wywołała znacząco utrudniły prognozowanie. Ostatecznie jednak zapowiadany poziom podróżnych udało się osiągnąć.
Warto pamiętać, że w roku 2022 utrzymywały się także problemy z poprzedniego okresu – rynek azjatycki ciągle zmagał się ze skutkami pandemii a trasy na wschód zostały również dotknięte wojną Rosji z Ukrainą i zamknięciem tras przelotowych nad Syberią. Wyjątkowo dobrze wyglądały za to
przewozy na trasach z Warszawy i Budapesztu do Seulu, które okazały się jednym z największych sukcesów PLL LOT w ostatnich latach.
Główną siłą napędzającą przewozy i przynoszącą przewoźnikowi aż 1/3 przychodów pozostają jednak trasy transatlantyckie. – Rynek północnoamerykański dla LOT-u zawsze będzie podstawą siatki dalekodystansowej i tym samym wielu połączeń dowozowych w kraju i regionie, i to w przypadku linii europejskich, zwłaszcza po zamknięciu Rosji i ciągłej niedostępności Chin, nie jest niczym nadzwyczajnym – mówi Dominik Sipiński, analityk lotniczy ch-aviation i Polityka InSight.
W roku 2021 narodowy przewoźnik wykonał w sumie ponad 54 tys. operacji na 151 trasach, odwiedzając 109 portów lotniczych, przewożąc niemal 4,2 mln pasażerów. W roku 2021 odbudowa ruchu po pandemii nie była tak szybka jak zakładał wcześniej przewoźnik – do poziomów przedpandemicznych
wróciły przewozy do USA i Kanady, udało się również zwiększyć przewozy w segmencie czarterowym, ale nadal poważne problemy były z kierunkami wschodnimi.
W całym pandemicznym roku 2020 r. LOT przewiózł niewiele ponad 3 mln pasażerów, zaś w roku 2019 było ich 10,1 mln, co dotąd jest najlepszym wynikiem w historii przewoźnika. Od roku 2010 do roku 2015 PLL LOT średnio rocznie przewoził 4,6 mln pasażerów. Dopiero od roku 2016 zaczęło ich szybko przybywać. W 2017 przewoźnik zbliżył się do 7 mln, w 2018 do 9 mln osób.
Warto także pamiętać, że dane podawane przez przewoźnika opierają się na informacjach z systemu sprzedaży biletów, zaś publikowane przez Urząd Lotnictwa Cywilnego na danych z lotnisk. W przypadku tych ostatnich pasażerowie krajowi są więc liczeni podwójnie, co sprawia, że w zestawieniach ULC dane są nieco wyższe.
Ryanair, PLL LOT i Wizz Air zdominowali rynek
Z danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego (ULC) wynika, że w 2022 r. w polskich portach lotniczych obsłużono prawie 41 mln pasażerów w ruchu regularnym i czarterowym. Wśród przewoźników najwięcej pasażerów w ruchu regularnym obsłużyły linie: Ryanair (13,3 mln), PLL LOT (8,5 mln), oraz Wizz Air (7,6 mln). Spośród przewoźników czarterowych najwięcej podróżnych przewieźli: Enter Air (1,3 mln), Buzz z Grupy Ryanair (1,1 mln) oraz Smartwings (815 tys.) – PLL LOT znalazł się zaś na czwartej lokacie z ponad 780 tys. pasażerów.
To co zwraca uwagę to nasilenie się w okresie wychodzenia z pandemii dominacji trzech największych przewoźników na rynku. Najszybciej pasażerów zyskuje Ryanair, który przekroczył 14 mln (w ruchu regularnym i czarterowym jako grupa), a do tego zapowiada nawet do 16 mln podróżnych w tym roku.
– Znaczący wzrost udziału rynkowego Ryanaira nie dziwi, bo linia w całej Europie odbudowuje swoją siatkę agresywnie i szybciej niż linie tradycyjne. Ponieważ Polska jest dla przewoźnika bardzo ważna (obecnie to siódmy co do wielkości rynek Ryanair i największy w Europie Środkowo-Wschodniej), to tę strategię widać także w polskich statystykach. Równocześnie wzrost udziału rynkowego Ryanaira wynika z problemów LOT-u, które są poważniejsze niż „przeciętnej” linii hubowej – LOT nie tylko wciąż ma mniej ruchu dalekodystansowego, ale stracił też bardzo ważne rynki ukraiński i rosyjski – tłumaczy Sipiński.
Warto zwrócić uwagę na ograniczenie wzrostu na krajowym rynku przez Wizz Air. – Najciekawszym wskaźnikiem jest rozjazd Ryanair i Wizz Aira – ta druga linia utrzymuje stały udział rynkowy i coraz bardziej odstaje od irlandzkiego rywala. To efekt tego, że Wizz Air w większym stopniu niż Ryanair stara się dywersyfikować rynki i szukać nowych, gdzie ma mniejszą konkurencję – np. poprzez gwałtowny rozwój oferty z Albanii i uruchomienie joint venture w Abu Zabi – na czym względnie tracą tradycyjne rynki Wizz Aira – dodaje Sipiński.