PLL LOT uruchomił połączenie pomiędzy Warszawą a Dubajem. Na trasie będzie konkurował z Emirates i flydubai. To bardzo silna konkurencja, ale LOT będzie korzystał na krajowym i regionalnym ruchu na Wystawę Światową. Czy uda mu się zostać w Dubaju na dłużej? O tym, jak wygląda obecne oferowanie oraz o przewagach każdego z przewoźników w naszej analizie.
W niedzielę 26 września Polskie Linie Lotnicze LOT zainaugurowały bezpośrednie połączenie z Warszawy do Dubaju. Przewoźnik poinformował w oficjalnym komunikacie, że połączenie będzie „doskonałą okazją dla przedsiębiorców do nawiązania nowych kontaktów gospodarczych, podczas tegorocznej wystawy Expo 2020, która rozpoczyna się 1 października i potrwa do 31 marca 2022 r.” oraz będzie stanowiło ciekawą propozycję dla turystów, którzy w ostatnich latach chętnie odwiedzali nie tylko Dubaj, ale i inne regiony Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA).
– Oprócz potencjału biznesowego, jest to znakomite połączenie dla osób szukających zimą słońca i jestem przekonany, że będzie bardzo popularne wśród naszych turystów. Zachęcam podczas wizyty w Dubaju do odwiedzenia wystawy Expo, a na niej polskiego pawilonu – mówi Krzysztof Moczulski, rzecznik prasowy Polskich Linii Lotniczych LOT. Podkreśla przy tym, że nowa trasa jest bardzo atrakcyjna ze względu na dogodny dla pasażerów rozkład, który przewiduje poranne wyloty z Warszawy i wieczorne powroty z Dubaju.
Silna konkurencja: Emirates i flydubai W okresie od 1 października do 31 marca, a więc w czasie trwania Expo w Dubaju, trasę pomiędzy Warszawą a ZEA będzie można pokonać na pokładach samolotów trzech przewoźników. Najwięcej miejsc w zaoferuje (dane na 27 września za ch-aviation)
Emirates – będzie to ponad 129 tys. miejsc w obie strony, czyli niewiele ponad 59% oferowania na tej trasie. Na drugim miejscu znajdzie się flydubai z 60,4 tys. miejsc, zaś na trzecim LOT z ponad 29 tys. – będzie to odpowiednio ponad 27% i 13%.
LOT będzie obsługiwał połączenie samolotami Boeing 737 MAX oraz Boeing 737-800,
flydubai wykorzysta również Boeinga 737 MAX, zaś Emirates jako jedyne będą latać szerokokadłubowym Boeingiem 777-300ER.
Obie linie z ZEA zaoferują połączenia każdego dnia tygodnia. W przypadku LOT rejsy będą odbywać się trzy razy w tygodniu – w poniedziałki, czwartki i niedziele. Lot do największego miasta w ZEA potrwa ok. 6 godzin. Polski przewoźnik zaoferuje możliwość wylotu z Warszawy o poranku (7:40) i wylotu z Dubaju o 17:15 (18:15). Konkurenci będą oferowali głównie popołudniowe i wieczorne godziny wylotów z polskiej stolicy.
Od strony kosztowej możemy spodziewać się podobnych stawek w LOT i Emirates – obecnie bez większych problemów kupimy bilety za ok. 2 tys. zł, zaś w przypadku flydubai możemy spodziewać się cen niższych o kilkaset złotych.
Warszawa zyskuje w ten osób w sezonie zimowym wyjątkowo bogatą ofertę połączeń do Dubaju. W okresie ciągle mocno trzymającej się pandemii trasa ta wydaje się atrakcyjna dla przewoźników – Expo 2020 to szansa na ruch biznesowy, bogata oferta turystyczna ZEA może być atrakcyjna z sezonie zimowym, a do tego przewoźnicy arabscy będą mogli zachęcać do przesiadek i dalszych podróży. Kto zatem ma największe szanse na wyjście zwycięsko z tej rywalizacji?
– Dubaj to niewątpliwie najbardziej atrakcyjny kierunek w rejonie Zatoki Perskiej z uwagi na to, że jako jedyny ma naprawdę istotny popyt na podróże do/z, a nie tylko przez. Inne lotniska, takie jak Abu Zabi czy Doha, funkcjonują w znacznie większym stopniu dzięki tranzytom i hubom przewoźników, podczas gdy Dubaj – choć oczywiście też ma olbrzymi ruch przesiadkowy – jest kierunkiem popularnym wśród turystów i biznesmenów – mówi Dominik Sipiński, analityk lotniczy ch-aviation i Polityki Insight.
Expo 2020 – szansa dla LOT– Na pierwszy rzut oka LOT porywa się z motyką na słońce, bo przecież na tej samej trasie lata
jedna z najlepszych linii lotniczych na świecie, czyli Emirates. Uruchomienie tej trasy nie musi jednak być złą decyzją. Wkrótce startuje wystawa Expo w Dubaju i LOT dzięki swojej siatce połączeń zasilających może zaoferować tanie i dogodne loty przesiadkowe z całej centralnej Europy do Dubaju. Ceny biletów LOT-u w przypadku połączenia bezpośredniego są wyższe niż konkurentów, co wskazuje, że LOT wyraźnie chce się skupić na pasażerach przesiadkowych, co wydaje się dobrym podejściem, biorąc pod uwagę z kim się mierzy – mówi Michał Leman, dyrektor zarządzający FlixBusa w Polsce, na Ukrainie i w krajach bałtyckich, a wcześniej wieloletni pracownik PLL LOT.
W przypadku LOT najważniejsza będzie obsługa ruchu na wystawę światową. Godziny lotów zostały zaplanowane tak, że możliwe będą jednodniowe podróże służbowe. Polska zaplanowała ponad tysiąc spotkań i wydarzeń w swoim pawilonie, a to z całą pewnością zbuduje zapotrzebowanie na ruch zarówno przedstawicieli firm, jak i agend rządowych. Dla podmiotów z Polski, w tym spółek skarbu państwa, PLL LOT będzie zapewne linią naturalnego i pierwszego wyboru.
– Przez kolejne 6 miesięcy odbędzie się blisko 1000 wydarzeń: od codziennych warsztatów dla dzieci i koncertów pianistycznych przed pawilonem, przez seminaria biznesowe, wydarzenia organizowane przez regiony, aż po duże wydarzenia kulturalne oraz dwa duże fora gospodarcze: Polsko-Arabskie Forum Gospodarcze oraz Polsko-Afrykańskie Forum Gospodarcze – mówi Adrian Malinowski, komisarz generalny sekcji polskiej Wystawy Światowej Expo 2020 w Dubaju organizowanej przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu (PAIH).
Organizatorzy polskiej obecności na Expo podkreślają, że w programie gospodarczym weźmie udział niemal 2500 firm. – Nasz udział w Wystawie Światowej Expo 2020 w Dubaju będzie z jednej strony manifestem gospodarczym po pandemii, a z drugiej spektakularną okazją do nawiązania ważnych kontaktów biznesowych na Bliskim Wschodzie oraz bramą do rynków afrykańskich – zaznacza Grzegorz Piechowiak, sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii.
Popyt generowany przez działania PAIH będzie napędzał klientów LOT – niewykorzystanie takiej sposobności w trudnych dla lotnictwa czasach byłoby błędem. – Expo daje pewne szanse LOT-owi. Oczywiście, niemal cały ruch przesiadkowy w Dubaju i tak zgarnie Emirates i flydubai, ale ten bezpośredni popyt w sezonie zimowym i wystawowym daje nadzieję polskiej linii – zauważa Sipiński.
Gorący Dubaj na polską zimę?ZEA mogą być atrakcyjnym kierunkiem na zimowe wypady. Ostatnie pandemiczne sezony, w czasie których trudno było o dalekie i egzotyczne podróże, pokazały, że chętnych do spędzenia wakacji zimą w ciepłych krajach nie brakuje. W ostatnim sezonie na popularności zyskiwał Zanzibar czy Dominikana – Dubaj i okolice mogą być tu ciekawą alternatywą.
– Linie dzisiaj desperacko szukają pasażerów. Dubaj traktuję obecnie bardziej jako kierunek wypoczynkowy niż biznesowy, także wobec atrakcyjnego czasu przelotu. Problemem będzie jednak bardzo duża konkurencja ze strony jednej z najlepszych światowych linii, jaką jest Emirates, jak i debiutujących w Warszawie flyDubai oferującej dużo niższe ceny niż LOT. Łącznie to będą dwa rejsy dziennie mogące skusić zarówno do lotów bezpośrednich, jak i do tranzytu do Azji i Australii – mówi Adrian Furgalski prezes zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Jak na razie nie mamy informacji o tym, żeby LOT, podobnie jak w przypadku innych obsługiwanych połączeń, zamierzał współpracować na trasie do Dubaju z biurami podróży, ale pojawienie się takiej oferty nie byłoby zaskoczeniem. Zwłaszcza, że przewoźnicy z regionu będą zachęcali do wypoczynku w ZEA.
– Emirates podstawiają samolot szerokokadłubowy, co jest z pewnością ofertą lepszą jakościowo niż lotowski wąskokadłubowy. Mają także większą poduszkę finansową. Przy tak dużym oferowaniu na tej trasie klienci mogą się już cieszyć z atrakcyjnych cen, jednak dla LOT będzie to także bardzo duży wysiłek kosztowy – zauważa Furgalski.
Czy uda się zostać na dłużej?Przewoźnik jak na razie nie mówi nic o planach na miesiące po zakończeniu Expo. Na pewno podejmując decyzję o uruchomieniu lotów właśnie teraz ryzykuje stosunkowo niewiele. – Dzięki Expo LOT ma rzadką okazję do uruchomienia połączenia w niskim sezonie i zagospodarowania floty, której biorąc pod uwagę nadal niski poziom popytu nie ma gdzie wykorzystać. Może się okazać, że dzięki Expo linia zbuduje swoje miejsce na rynku i zostanie na stałe – mówi Leman.
– Oczywiście po Expo będzie trudno. Zniesienie ograniczeń związanych z podróżami np. do Azji Południowo-Wschodniej też osłabi popyt na podróże do Dubaju, a równocześnie wzmocni Emirates. Do tego LOT ma zdecydowanie najsłabszy produkt na tej trasie – zarówno Emirates, jak i flydubai oferują prawdziwą klasę biznes. Zatem o ile w tej chwili trasa ta jest warta próby, to długoterminowo LOT-owi nie będzie łatwo się na niej utrzymać – prognozuje Sipiński.