W środę (7 listopada) po południu rozpoczęły się rozmowy przedstawicieli Polskich Linii Lotniczych LOT i związków zawodowych w sprawie warunków zatrudnienia pracowników pokładowych. Jak dowiedział się Rynek Lotniczy, środowe spotkanie miało charakter organizacyjny.
Zakończony 1 listopada strajk związków zawodowych PLL LOT nie rozwiązał głównych kwestii sporu, jakimi są warunki zatrudnienia i powrót do regulaminu wynagrodzeń z roku 2010. W tej sprawie w środę o godzinie 15:00
negocjacje rozpoczęli związkowcy i przedstawiciele przewoźnika.
Jak dowiedział się Rynek Lotniczy, wczorajsze spotkanie trwało trzy godziny i miało charakter organizacyjny. Podczas zebrania ustalono harmonogram dalszych spotkań: będą się one odbywały w każdy poniedziałek i środę aż do 16 stycznia – o ile stronom nie uda porozumieć się wcześniej. Termin kolejnych negocjacji został wyznaczony na środę 14 listopada – najbliższy poniedziałek (12 listopada) jest bowiem dniem wolnym od pracy.
Ustalono również reprezentantów obu stron. Rada Nadzorcza LOT oddelegowała
Bartosza Piechotę do czasowego pełnienia funkcji członka zarządu przedsiębiorstwa i prowadzenia rozmów ze strajkującymi. W negocjacjach z ramienia przewoźnika wezmą udział również Mariusz Gałązka, Kaja Szwychowska, Magdalena Pieśniewska (dyrektor HR) oraz Mateusz Bączkowski, dyrektor biura prawnego. W rozmowach nie będzie uczestniczył prezes LOT-u Rafał Milczarski. Związkowców reprezentować będzie Monika Żelazik, Agnieszka Szelągowska i Adam Rzeszot.
Na mocy zawartego 1 listopada porozumienia, kończącego strajk w PLL LOT, związkowcy zobowiązali się do zakończenia akcji protestacyjnej, a strony obiecały „zachowanie spokoju społecznego” przez co najmniej 2 lata. Przywrócono do pracy przewodniczącą związku zawodowego Monikę Żelazik oraz pozostałe 66 osób zwolnionych dyscyplinarnie z powodu uczestnictwa w strajku. LOT zgodził się na uchylenie nagany nałożonej na Adama Rzeszota. Co istotne, spółka zobowiązała się do niedochodzenia od organizatorów, kierujących strajkiem lub uczestników strajku, roszczeń pieniężnych, związanych z rozpoczętym 18 października protestem.
PLL LOT oszacowały wstępnie koszty trwającego 14 dni strajku związków zawodowych. To 15 mln zł, na co składają się koszty krótkoterminowych umów ACMI na samoloty zastępcze (tzw. wet lease), odwołane rejsy, których w sumie, z powodu braków załogowych naliczono
130 na 4619 zaplanowanych (co stanowiło 2,8% ogólnej liczby połączeń – przyp. red.), koszty zwoływania sztabów kryzysowych i utracone przychody ze sprzedaży biletów.