Wszystkie lotniska cywilne w Polsce muszą zostać dostosowane do potencjalnego wykorzystania przez wojsko – zapowiedział minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz. Cywilne porty miałyby być wykorzystywane jako węzły transportowe, punkty ewakuacyjne, huby cargo lub punkty pomocy w razie sytuacji awaryjnych.
Współużytkowanie cywilne i wojskowe portu lotniczego wydaje się korzyścią dla lotniskowych spółek, albowiem amortyzacja dostępnej infrastruktury (głównie drogi startowej) rozkłada równomiernie lub w częściach na dwóch współużytkujących. Rzeczywistość jest jednak inna – strona wojskowa nie ponosi kosztów korzystania z infrastruktury lotniczej. Przykładem potwierdzanym tezę jest Kraków, gdzie mieści baza 8. Bazy Lotnictwa Transportowego. Z wysłużonej już drogi startowej regularnie korzystają ciężkie samoloty transportowe typu CASA C-295M, a
wojsko nie ponosi z tytułu eksploatacji infrastruktury żadnych opłat.
Obecnie do celów cywilnych i wojskowych wykorzystywane są lotniska w Krakowie, Radomiu i Wrocławiu. Częściowo przez wojsko (obsługa lotów o statusie HEAD) użytkowane jest także warszawskie Lotnisko Chopina. Liczba współużytkowanych portów lotniczych może się diametralnie zmienić, albowiem Ministerstwo Infrastruktury współpracuje z Ministerstwem Obrony Narodowej, aby podwójne wykorzystanie, zarówno do celów cywilnych, jak i wojskowych, miało zastosowanie we wszystkich cywilnych portach.
W Polsce jest 15 cywilnych lotnisk o statusie cywilnym, podczas gdy wojskowych portów lotniczych jest o połowę mniej. – Każde lotnisko musi być w jakiś sposób dostosowane i przystosowane do zdolności współpracy, operowania z wojskiem – powiedział po wtorkowym posiedzeniu rządu, któremu przewodniczył szef MON, Władysław Kosinak-Kamysz, odpowiadając na pytanie dot. rozszerzenie współużytkowania, które zapowiedział Maciej Lasek, wiceminister infrastruktury i rządowy pełnomocnik ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że adaptacje mają pozwolić na wykorzystanie cywilnych portów lotniczych jako „węzłów transportowych, punktów ewakuacyjnych, węzłów cargo lub punktów pomocy w razie sytuacji awaryjnej”. – Część polskich lotnisk to lotniska cywilno-wojskowe, czego najlepszym przykładem jest to w Krakowie, w Balicach, gdzie jest baza lotnicza, jest lotnisko cywilne – wskazał szef MON, podkreślając, że takich portów musi być więcej. Związek Regionalnych Portów Lotniczych tematu militaryzacji polskich lotnisk nie chce komentować.