Stany Zjednoczone zdecydowały się wstrzymać pomoc wojskową dla Ukrainy, która w większości dostarczana była z wykorzystaniem portu lotniczego w Rzeszowie, który na razie stracił swoją rolę. Pokłosiem wojny w Ukrainie są liczone w setkach milionów złotych zyski lotniska w Jasionce, a brak transferu sprzętu lub zawarcie pokoju oznaczają spadek przychodów, jak i potencjalny powrót do strat.
Początek roku 2022 wiązał się ze zmianą sytuacji geopolitycznej. Inwazja militarna Rosji na Ukrainę zmieniła w znaczący sposób rolę oraz znaczenie rzeszowskiego portu lotniczego. Lotnisko w Jasionce stało się hubem pośredniczącym w przekazywaniu różnych form pomocy Ukrainie. Fakt ten pociągnął za sobą skokowy wzrost liczby operacji lotniczych cargo, lotów wojskowych, lotniczych operacji medycznych, lotów o statusie HEAD oraz innego rodzaju operacji nierozkładowych, realizowanych ze zwiększonym natężeniem.
Dynamika wzrostu liczby operacji lotniczych, w których znaczny udział miały samoloty szerokokadłubowe, przełożyła się na bardzo duże i szybkie zwiększenie obrotu paliwami lotniczymi, jak również zdecydowany wzrost, jeśli chodzi o usługi handlingowe oraz usługi VIP. Działalność lotniska w Jasionce w roku 2022, czyli pierwszym pełnoskalowej wojny, wygenerowała 776-proc. wzrost przychodów ze sprzedaży i
133 milionów złotych zysku netto. Kolejny rok to przychody rzędu 521 milionów złotych i
prawie 127 milionów złotych zysku „na czysto”.
Wyników finansowych za rok 2024 jeszcze spółka nie opublikowała, lecz na 99,99 proc. będą one znów dodatnie i wysokie. Warto podkreślić, że do roku 2022 lotniskowa spółka notorycznie raportowały straty: w latach 2016-2020 działalność portu wygenerowała łącznie 78,1 miliona złotych straty netto. Notowanie rekordowych przychodów i zysków na jakichś czas zostało zamrożone, albowiem administracja Donalda Trumpa wstrzymała jakąkolwiek pomoc wojskową dla Ukrainy, która była transportowana z wykorzystaniem lotniczej infrastruktury na Podkarpaciu.
– Do tej pory było tak, że z USA przylatywał transport sprzętu i my się tym opiekowaliśmy praktycznie w całości. Przyjmowaliśmy go, wypełnialiśmy stosowane dokumenty, załadowywaliśmy na środki transportu, czyli samochody lub kolej i wysyłaliśmy w stronę ukraińskiej granicy. Teraz, zgodnie z oczekiwaniem Amerykanów, każdy transport ze Stanów Zjednoczonych jest rozładowywany i kierowany do pobliskiej bazy armii USA. Tam ładunek ma czekać na dalsze decyzje – powiedział urzędnik Ministerstwa Obrony Narodowej w rozmowie z portalem „Onet”.
Władze Ukrainy mają być chętne na wznowienie rozmów z amerykańską administracją, w tym na podpisanie umowy, która zagwarantuje Stanom Zjednoczonym Ameryki Północnej dostęp do metali ziem rzadkich na terytoriom Ukrainy. Kontynuacja wstrzymania transferu sprzętu wojskowego lub zawarcie pokoju między Kijowem a Moskwą oznaczają, że port lotniczy Rzeszów-Jasionka im. Rodziny Ulmów będzie musiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości, albowiem lotniskowej spółce grozi widmo powrotu do strat.