Port Ben Guriona nadal niedostępny. Izrael przedłużył narodową kwarantannę

Decydenci z Jerozolimy zdecydowali się kontynuować surowe restrykcje w związku z rosnącymi obawami dotyczącymi nowych wariantów koronawirusa SARS-CoV-2. Są one bardziej zaraźliwe niż poprzedni. Obywatele Izraela mogą przemieszczać się na odległość nie większą niż 1000 metrów od miejsca zamieszkania i tylko w wyjątkowych przypadkach.

Ministerstwo Zdrowia wyjaśniało wcześniej, że podróżować mogą tylko osoby, które muszą wyjechać w celu kontroli medycznej lub w celu wykonania niezbędnych prac, których nie można wykonać zdalnie. Poza tym zakaz nie będzie dotyczył także osób uczestniczących w rodzinnych pogrzebach oraz w postępowaniach sądowych.

Stosowne upoważnienia do przylotów do portu Ben Guriona w Tel Awiwie nadal będą zatwierdzane przez powołaną komisję pod przewodnictwem dyrektorów ministerstw zdrowia i transportu. Osoby powracające do Izraela z innych krajów muszą poddać się obowiązkowej kwarantannie w wyznaczonych hotelach.

– Uszczelniamy niebo, aby zapobiec przedostawaniu się nowych wariantów wirusa COVID-19 na terytorium naszego kraju, a także abyśmy mogli szybko zakończyć kampanię szczepień. Dlatego zamykamy lotnisko Ben Guriona – podkreślał przed tygodniem Benjamin Netanjahu, premier Izraela. – Dzięki temu będziemy pewni, że szkody związane z mutacjami koronawirusa będą znacznie mniejsze – dodał szef rządu państwa znad Morza Śródziemnego.