Port Lotniczy Radom w upadłości

Nowe lotnisko, obsługujące ruch niskokosztowy i czarterowy ma zacząć przyjmować pierwsze maszyny wiosną 2020 roku. Na dostosowanie infrastruktury PPL ma więc dwa i pół roku.

Wniosek do sądu o wymuszoną sprzedaż ze wskazaniem przyszłego nabywcy trafił do sądu w ostatni czwartek. To niezbędny krok w procesie przejęcia radomskiego portu lotniczego przez Porty Lotnicze – spółkę, do której należy m.in. Lotnisko Chopina. PPL jest także współwłaścicielem Portu Lotniczego Warszawa-Modlin. Przedstawiciele PPL nie ukrywają, iż zrobili wiele, by jak najszybciej przeprowadzić tę procedurę.

PPL zamierza zainwestować w radomskie lotnisko nawet 500 mln zł. Będzie również płacić miastu czynsz, ponieważ grunty lotniska są w posiadaniu władz Radomia. W 2019 roku ma on sięgnąć 416 tysięcy złotych. W 2020 roku będzie to już 3,2 mln zł, natomiast w latach 2021-2039 po 4,1 miliona złotych. W 2040 roku kwota spadnie do 2,8 miliona złotych.

Jednak płacić będzie też samo miasto. Jak wynika z projektu uchwały, nad którą radni będą głosować w poniedziałek, w ciągu 20 lat PPL ma otrzyma około 350 mln zł. W 2020 ma to by blisko 2,3 mln zł, ale w kolejnych latach już ponad 16 mln zł do ponad 18 mln zł – podaje lokalny serwis echodnia.eu.

Miasto musi zarezerwować pieniądze, gdyż PPL, rozbudowując lotnisko, podniesie wartość gruntów, których właścicielem wciąż będzie miasto.

Jednym z najważniejszych elementów programu rozbudowy lotniska będzie remont i rozbudowa drogi startowej. Nowy właściciel planuje też budowę niezbędnych odcinków dróg kołowania, nowej płyty postojowej, nowego budynku terminalowego, a także układu drogowego łączącego terminal z miejską siecią drogową. 

Umowa dzierżawy ma obowiązywać do roku 2040. Co z przyszłością portu lotniczego w Radomiu po tej dacie? – Plany rozwoju lotniska są długofalowe. Na razie jednak liczy się przede wszystkim najbliższy okres, czyli koncepcja uruchomienia lotniska do 2020 roku – informuje biuro prasowe PPL-u.