Udziałowcy szczecińskiego lotniska porozumieli się w sprawie sfinansowania przez Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze wartego blisko 110 mln zł programu inwestycyjnego portu lotniczego.
W sprawie inwestowania w Port Lotniczy Szczecin-Goleniów musieli porozumieć się udziałowcy: Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze (PPL), miasto Szczecin, województwo zachodniopomorskie i gmina Goleniów. PPL będzie chciał zainwestować w lotnisko 110 mln zł.
PPL przypomina, że w maju i czerwcu, odbyto turę spotkań z udziałem przedstawicieli „najwyższego szczebla właścicielskiego”. Wtedy też udało się ustalić warunki gwarantujące rozwój Portu Lotniczego w Szczecinie. Przyjęcie koncepcji rozwoju portu i stosowne uzgodnienia w formie porozumienia z pozostałymi udziałowcami spółki reprezentującymi samorząd, stworzyły warunki dla podjęcia działań do podwyższenia jej kapitału zakładowego o wspomniane 110 mln zł.
Obecna struktura właścicielska Goleniowa przedstawia się następująco: najwięcej udziałów, bo 44,03 proc., ma PPL, 35,42 proc. akcji posiada Szczecin, pozostałe 20,45 proc. dzierży województwo. Już wcześniej informowaliśmy o
nieporozumieniach właścicieli w zakresie inwestycji w szczeciński port. Na szczęście
udziałowcy doszli do wniosku, że lotnisko potrzebuje funduszy na inwestycje.
Goleniów wymaga rozbudowy istniejącego terminala, który nie radzi sobie obecnie z potokami pasażerskimi oraz wymiany systemu świetlnych pomocy nawigacyjnych, co jest też dodatkowo istotne wobec planów zainstalowania na lotnisku systemu ILS drugiej kategorii. Wartość tych wymienionych prac szacuje się na 86 mln zł.
– Lotnisko w Goleniowie jest niezbędne dla dobrego skomunikowania Pomorza Zachodniego ze stolicą i partnerami kluczowymi dla naszych kontaktów gospodarczych, np. ze Skandynawią. To port, który jest ważny ze względów na poligon drawski. To port, z którego korzystają oficjele rządowi, gdy odwiedzają region – wyliczał dla Gazety Wyborczej marszałek Olgierd Geblewicz. – Nie są to inwestycje wyrastające z gigantomanii lub wybujałych aspiracji politycznych, lecz przedsięwzięcia wynikające z potrzeb lotniska – podkreśla polityk PO.