Międzynarodowe lotnisko w Hongkongu zostanie ponownie otwarte dla pasażerów tranzytowych od 1 czerwca. Potwierdziła to na zwołanej konferencji prasowej szefowa administracji metropolii Carrie Lam Cheng.
Jeden z największych węzłów komunikacyjnych w Azji wznowi usługi po
dwumiesięcznej blokadzie dla wszystkich odwiedzających miasto. Liczba podróżnych w porcie spadła w kwietniu o 99,5 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. Teraz przyszedł wyczekiwany czas łagodzenia ograniczeń.
– Epidemia ustępuje, więc krok po kroku przywracamy codzienne działania w społeczeństwie i gospodarce – wyznała Carrie Lam Cheng na łamach "Bangkok Post". Cudzoziemcy nadal jednak nie będą mogli wjeżdżać do Hongkongu. – Przyjdzie na to bardziej odpowiedni moment – dodała szefowa administracji metropolii dla "South China Morning Post".
Otwarcie lotniska w Hongkongu to przede wszystkim znakomita wiadomość dla
Cathay Pacific, której działalność opiera się na porcie w Delcie Rzeki Perłowej. Miejscowy przewoźnik w kwietniu zmniejszył oferowanie aż o 97 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku, obsługując zaledwie czternaście miejsc docelowych. Wcześniej jego siatka połączeń obejmowała 80 miast w 30 krajach. Regionalna Cathay Dragon latała natomiast do 50 destynacji w Azji, w tym do 24 w Chinach. Obaj przewoźnicy przez cały kwiecień obsłużyli tylko 13 729 pasażerów.
Sytuacja ulegnie poprawie od następnego miesiąca, ponieważ Cathay Pacific powiększy od 21 czerwca swój obecny rozkład lotów w Ameryce Północnej, Europie, Australii oraz Indiach. Dojdą również codzienne rejsy do Singapuru, Tokio, Osaki, Seulu, Tajpej, Manili, Bangkoku, Dżakarty i Ho Chi Minh City. Cathay Dragon poleci natomiast raz dziennie do Pekinu, Szanghaju i Kuala Lumpur.
Lotnisko w Hongkongu jest również nazywane Chek Lap Kok Airport w celu odróżnienia od swojego poprzednika – Kai Tak Airport – ze względu na położenie na wyspie Chek Lap Kok. Funkcjonuje komercyjnie od 6 lipca 1998 roku, niespełna dwanaście miesięcy po przekazaniu władzy przez rząd Wielkiej Brytanii. Dwa terminale portu obsłużyły w minionym roku 71,5 mln pasażerów, co i tak było wynikiem poniżej oczekiwań z powodu
niepokojów społecznych w trzecim kwartale 2019 roku.