Nowy przewodniczący rady nadzorczej Boeinga piastuje funkcję niecałe dwa tygodnie i wprowadza zmiany. Steve Mollenkopf odwołał kolejne spotkania z dyrektorami generalnymi linii lotniczych, w których uczestniczyli m.in. Michael O’Leary, prezes Ryanaira, który jest największym klientem programu 737, i prezesi największych linii lotniczych z USA.
Ostatnie lata dla Boeinga były bardzo trudne. Presja czasu i konkurencja ze strony Airbusa sprawiły, że Dreamlinery, krótko po certyfikacji, zostały uziemione. Błędnie zaprogramowany system MCAS doprowadził do dwóch katastrof z udziałem B737 MAX. Z kolei styczniowy „incydent” tylko nasilił skalę problemów, których efektem są
zmiany na najwyższych szczeblach kierowniczych Boeinga.
Dave Calhoun, z końcem roku, przestanie pełnić funkcję dyrektora generalnego amerykańskiego producenta.
Stephanie Pope, która w grudniu objęła nowo utworzone stanowisko dyrektora operacyjnego, ze skutkiem natychmiastowym, stała się dyrektorem działu Boeing Commercial Airplanes – najważniejszej jednostki firmy, odpowiadającej za sprzedaż i dostawę nowych samolotów.
Zmiany nastąpiły również w radzie nadzorczej amerykańskiego koncernu. Larry Kellner, dotychczasowy przewodniczący rady nadzorczej, który nie zamierza ubiegać się o reelekcję na nadchodzącym dorocznym zgromadzeniu akcjonariuszy, został zastąpiony przez Steva’a Mollenkopfa. Nowy przewodniczący, na którym ciąży obowiązek wyboru nowego dyrektora generalnego, dokonał już pierwszych zmian. Do zmian na najwyższym szczeblu kierowniczym w Boeingu doprowadziły rozmowy przy okrągłym stole z prezesami największych linii lotniczych w Stanach Zjednoczonych i Ryanaira.
Według raportu agencji Bloomberga, powołującego się na osoby zaznajomione ze sprawą, Mollenkopf odwołał zaplanowane spotkania z dyrektorami generalnymi amerykańskich linii lotniczych, takich jak Alaska Airlines, American Airlines, Southwest Airlines i United Airlines, które są jednymi z największych klientów programu 737 MAX.
Pod koniec marca linie lotnicze zwróciły się do Boeinga o bezpośrednie spotkanie z zarządem koncernu, ponieważ opóźnienia w dostawach B737 MAX 8, opóźnienia w certyfikacji najmniejszego i największego wąskokadłubowego samolotu nowej generacji, jak również uchybienia w jakości produkcji nowych samolotów w dalszym ciągu nadwyrężają relacje na linii klienci – producent.