Paweł Sowa, radny miasta Poznania, zwrócił się z interpelacją do prezydenta stolicy Wielkopolski Jacka Jaśkowiaka w sprawie budowy nowego terminala pasażerskiego lotniska Ławica im. Henryka Wieniawskiego. Według radnego obecny obiekt, który już raz został rozbudowany, przestaje spełniać swoją rolę, a widać to szczególnie w miesiącach letnich, w których natężenie ruchu pasażerskiego jest bardzo duże. Odpowiedź zarządzających portem nie pozostawia jednak złudzeń.
– Ścisk, chaos, brak funkcjonalności, przypadkowość rozwiązań, wszystko to wpływa na bardzo niski komfort obsługi pasażerskiej i w konsekwencji negatywną opinię poznańskiego lotniska. Problem ten dostrzega wielu pasażerów oraz dziennikarzy branżowych mediów zajmujących się tematyką lotnictwa cywilnego – podkreślił radny stolicy Wielkopolski w interpelacji do prezydenta Jaśkowiaka.
3,3 mln pasażerów w 2024 roku?Według Sowy, który jak zaznaczył sam "miał okazję doświadczyć niedogodności rozwiązań obecnego terminala lotniczego", problem z terminalem wynika z decyzji podjętej podczas okresu przygotowań do mistrzostw Euro 2012. Wtedy został bowiem wybudowany terminal o przepustowości przewidzianej na maksimum 1,5 mln pasażerów. Prognozy na 2024 rok zakładają natomiast, że wielkopolskie lotnisko może obsłużyć nawet 3,3 mln podróżnych!
– Potrzeba nam nowego spojrzenia na problem obsługi pasażerskiej i decyzji o budowie nowego terminala. Prowizorki są bowiem droższe od projektu kompleksowego. Budowa nowego terminala, dokładnie zaplanowanego wg najnowszych standardów obsługi nowoczesnych lotnisk, będzie tańsza niż ciągłe „pudrowanie” i próby ratowania obecnego obiektu – przekonuje Sowa.
Nie powielać błędów z przeszłościRadny przypomniał dodatkowo, że podróżni skarżą się na zły stan czystości toalet, szczególnie na strefie przylotów oraz niski stan jakości mebli lotniskowych, bowiem siedzenia są popękane i wytarte. Ponadto doskwiera brak strefy Kiss&ride pod terminalem, słabe wyposażenie saloniku biznesowego, niski stan jakości parkingów długoterminowych, nazywanych przez miejscowych "klepiskami" czy szwankujący system informacji przestrzennej.
– Apeluję o podjęcie debaty nt. budowy nowego terminala wspólnie z pozostałymi właścicielami Portu Lotniczego Poznań Ławica im. Henryka Wieniawskiego. Przestańmy powielać błędy z przeszłości, idźmy do przodu z odważnymi i racjonalnymi projektami – podsumował Sowa.
Do poruszonych zagadnień ustosunkowali się przedstawiciele wielkopolskiego lotniska, których poprosił o to prezydent Jaśkowiak. "Port Lotniczy Poznań-Ławica jest otwarty na wszelkie dyskusje związane z rozbudową infrastruktury jak również ze zwiększaniem poziomu obsługi naszych pasażerów" – czytamy na początku odpowiedzi, podpisanej przez wiceprezesów Grzegorza Bykowskiego oraz Zbigniewa Ławnickiego.
"Na wstępie należy zaznaczyć, że nie są znane zarządzającemu lotniskiem analizy dotyczące przepustowości rocznej. Co do zasady przy projektowaniu/rozbudowie infrastruktury lotniczej stosuje się jedyne wskaźniki dotyczące przepustowości godzinowej" – wyjaśniają przedstawiciele lotniska stolicy Wielkopolski.
Bykowski i Ławnicki przypomnieli, że w przypadku drogi startowej przepustowość nie jest liczona od faktycznej możliwości jej technicznego wykorzystania a limitów operacji wynikających z zapisów zintegrowanej decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla inwestycji realizowanych w latach 2009-2015, zakładającej wielokrotności 132 równoważnych operacji lotniczych dużych samolotów plus 64 operacji małych samolotów w ciągu 24 godzin.
Wydłużony czas obsługi przy opóźnieniachOdpowiadający zwrócili też uwagę, że w przypadku sortowni bagażu nie prognozuje się wyczerpania przepustowości przed 2038 rokiem, natomiast w przypadku stanowiska kontroli paszportowej na odlotach i przylotach nie prognozuje się wyczerpania przepustowości przed 2034 rokiem. "Niemniej przy opóźnieniach operacji może występować wydłużony czas obsługi" – zastrzegają.
Bykowski i Ławnicki dodali, że w przypadku gate'ów, stanowisk check-in oraz centralnej strefy kontroli bezpieczeństwa została podjęta decyzja dotycząca rozbudowy w 2024 roku stanowisk check-in z 26 do 34 stanowisk oraz modernizacji strefy kontroli bezpieczeństwa polegająca na realokacji, wyposażeniu w nowocześniejsze urządzenia do kontroli bagażu podręcznego, a także dłuższe i wydajniejsze linie do kontroli.
Toalety to "obszar podawany bieżącej analizie". Przedstawiciele lotniska przypominają, że w ostatnich latach przeprowadzono modernizację części pomieszczeń w hali odlotów w strefie zastrzeżonej, zwiększając liczbę toalet damskich z 5 do 10 oraz męskich z 3 do 5, natomiast w hali przylotów zwiększono liczbę toalet damskich z 2 do 6. "Obecnie trwają prace remontowe w toaletach w hali odlotów w części ogólnodostępnej, a także zrealizowana będzie nowa przestrzeń wyposażona w sanitariaty damskie i męskie w hali przylotów" – deklarują Bykowski i Ławnicki.
Przedstawiciele lotniska podkreślili, że nieprawdziwą jest informacja nt. braku strefy kiss and fly (K&F) jako wyjątkowego zjawiska na lotniskach. "Taka całkowicie bezpłatna strefa K&F funkcjonuje obecnie na parkingu P1" – tłumaczyli odpowiadający na interpelację radnego miasta Poznania i odnieśli się również do układu komunikacyjnego przed terminalem. "Do decyzji władz Poznania należy analiza potencjalnych możliwości przebudowy ulicy Bukowskiej na wysokości portu lotniczego w taki sposób, aby samochody mogły się kierować na lotnisko/z lotniska w sposób bezkolizyjny z układu drogowego" – zaznaczyli Bykowski i Ławnicki.
Oferta saloniku biznesowego z kolei według nich wynika wprost z podpisanych umów z liniami lotniczymi, instytucjami finansowymi lub innymi operatorami kart. "Obecnie zakres oferowanych napojów i posiłków jest szerszy aniżeli wynika to z wymagań w/w partnerów, którzy zamawiają dla swoich klientów usługę saloniku biznesowego" – wyjaśnili przedstawiciele lotniska, którzy zapowiadają ponadto relokację saloniku do nowej i bardziej atrakcyjnej przestrzeni terminala.
Popyt na parkingi o niższym standardzieBykowski i Ławnicki odnieśli się także do sytuacji z parkingami. Przypomnieli, że spółka dysponuje obiektami o różnym standardzie z myślą o różnych okresach, w których usługi są realizowane począwszy od odwożących i odbierających podróżnych, klientów krótkoterminowych najczęściej biznesowych po podróżujących na wakacje długoterminowe. Według przedstawicieli lotniska dywersyfikowanie usług z uwagi na charakter i standard obiektów parkingowych daje możliwość dopasowania oferty do możliwości finansowych klienta.
"Należy dodać, iż w chwili obecnej największą popularnością/popytem cieszą się parkingi o niższym standardzie, gdzie w szczytach sezonowych samochody parkują na utwardzonej ziemi, dzięki czemu koszt takowej usługi jest znacznie niższy aniżeli parkingi wykonane w tradycyjnej technologii" – stwierdzili w odpowiedzi.
Odszkodowania i zadłużenie blokują inwestycje?Na koniec poznaliśmy opinię dotyczącą najważniejszej poruszanej kwestii, czyli budowy nowego terminala. Zarządzający nie planują relokacji/budowy nowej infrastruktury terminalowej w innym aniżeli obecnym miejscu. Według nich jest spowodowane znaczącymi kosztami takiej realizacji, gdzie oprócz kosztów budowy nowego terminala pasażerskiego należało by również wybudować nowe miejsca postojowe dla samolotów, układ dróg kołowania dla samolotów jak i również nowy układ komunikacyjny wraz z infrastrukturą parkingową. "Można zakładać, że szacowany koszt takiej inwestycji mógłby osiągać poziom ponad 500 mln złotych" – podkreślili w odpowiedzi.
Nie ma także szans na alokowanie nowego terminala pasażerskiego w miejscu obecnego terminala General Aviation. Według Bykowskiego i Ławnickiego taka koncepcja nie wydaje się uzasadniona z kilku powodów, w tym braku wystarczającego miejsca dla postoju chociażby referencyjnego dia lotniska samolotu kodu C, o większych jednostkach nie wspominając. Równie dużym problemem byłaby organizacja układu komunikacyjnego z parkingami, zarówno ze względu na ulokowaną w tym miejscu bazę paliw Orlen Aviation, jak i ograniczonymi rozbudową ulicy Bukowskiej o siedem metrów terenami lotniska wzdłuż jego całego przebiegu.
Wskazany w interpelacji Krajowy Plan Odbudowy w opinii zarządzających nie daje także możliwości współfinansowania nakładów w rozbudowę infrastruktury lotniskowej. "Planowaniu jakichkolwiek inwestycji na poznańskim lotnisku musi towarzyszyć analiza możliwości finansowych. Warto przy tym zauważyć, iż w chwili obecnej spółką cały czas boryka się z problemem zadłużenia spowodowanymi gigantycznymi odszkodowaniami związanymi ze Strefą Organicznego Użytkowania, jak również efektami pandemii" – podsumowano w odpowiedzi na interpelację radnego Pawła Sowy.
Port Lotniczy Poznań im. Henryka Wieniawskiego obsłużył w marcu
rekordowe w historii wielkopolskiego lotniska 176 390 pasażerów. Ostatni wynik z trzeciego miesiąca bieżącego roku jest lepszy o 21 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2023 roku. Największy udział w ruchu miały w marcu połączenia niskokosztowe.