Jest szansa, że siatka połączeń radomskiego portu lotniczego urośnie! Nie stanie się to jednak na czysto rynkowych warunkach – Polskie Porty Lotnicze zamierzają dopłacać do lotów z Sadkowa. Powstanie „transparenty system zachęt i wsparcia marketingowego dla linii lotniczych i biur podróży”.
„Klątwa Radomia została zdjęta” – to słowa Mateusza Morawieckiego, byłego premiera Rzeczypospolitej Polskiej, które padły w czasie ponownej inauguracji działalności portu lotniczego Warszawa-Radom im. Bohaterów Radomskiego Czerwca 1976 roku. Zapowiedzi polityków i ówczesnych władz Polskich Portów Lotniczych, które wykupiły udziały w Sadkowie, stając się jego operatorem, były huczne i dalekosiężne.
W pierwszym, niepełnym roku działalności Radom miał obsłużyć 250 tys. pasażerów, podczas gdy odprawione zostało jedynie 103 tys. podróżnych. W kolejnym, pełnym już roku prognozowano wynik pasażerski na poziomie 450 tys. Rzeczywistość okazała się zgoła inna, gdyż w Radomiu doliczono się zaledwie 112 tys. osób, czyli jedną czwartą zakładanego planu biznesowego.
Polskie Porty Lotnicze chcą, aby lotnisko Warszawa-Radom mogło realizować
operacje w godzinach nocnych. Operator portu zamierza tym samym wyjść naprzeciw oczekiwaniom czarterowych linii lotniczych, które zwykły realizować loty do wakacyjnych destynacji w takim przedziale czasowym. Zarządca lotniczej infrastruktury chciałby
współpracy z władzami miejskimi w sprawie wsparcia finansowego lotów z Sadkowa, lecz
prezydent Radomia wyklucza dofinansowywanie lotów za pomocą „promocji regionu”. Przekonywanie miasta idzie ciężko, więc właściciel Radomia chciałby zachęcić w działania województwo świętokrzyskie.
W bieżącym roku radomskie lotnisko obsłuży od 120 do 130 tys. pasażerów, czyli niewiele więcej niż w 2024 roku, więc władze Polskich Portów Lotniczych zamierzają stworzyć „transparenty system zachęt i wsparcia marketingowego dla linii lotniczych i biur podróży, które będą zainteresowane uruchomieniem lub zwiększeniem liczby lotów z Radomia”.
Niektórzy touroperatorzy mieli wyrazić już zainteresowanie propozycją operatora trzech polskich portów lotniczych, a efekty współpracy mają być widoczne już w nadchodzącym sezonie letnim, lecz tegoroczna działalność również zapewne wygeneruje dużą stratę.