Polskie Porty Lotnicze reagują na słowa Grzegorza Polanieckiego, dyrektora generalnego Enter Air, który w rozmowie z Rynkiem Lotniczym, stwierdził, że stawka opłat dla zarządzanych przez niego linii jest kilka razy większa. PPL wskazuje, że nie faworyzuje żadnych linii. Enter Air jest traktowany tak samo jak LOT, a przewoźnik miał zaakceptować wysokość opłat na lotnisku w Radomiu.
– Żaden polski port lotniczy nie lubi Enter Air. Żadne polskie lotnisko nie lubi Polaków latających na wakacje – wyznał Grzegorz Polaniecki.
Dyrektor generalny Enter Air w dalszej części rozmowy z naszą redakcją stwierdził, że we wszystkich portach lotniczych czarterowe linie lotnicze zmuszone są płacić największe z możliwych opłat lotniskowych.
Szef Enter Aira uważa, że na każdym polskim lotnisku linie są niechcianym przewoźnikiem. – A to przecież nie linia płaci, tylko pasażer – wskazywał Polaniecki. Przewoźnik nie otrzymał zrabatowanych opłat nawet w otwartym pod koniec kwietnia porcie lotniczym w Radomiu. Innego zdania są Polskie Porty Lotnicze S.A., które uważają, że wysokość taryf jest konsultowana z przewoźnikami, także Enter Airem, a linie nie zgłosiły żadnych zastrzeżeń.
– Taryfy lotniskowe – niezależnie, czy Lotniska Chopina, czy Lotniska Warszawa-Radom, są konsultowane z przewoźnikami zanim zostaną zatwierdzone przez Urząd Lotnictwa Cywilnego i wejdą w życie. W przypadku radomskiego portu, propozycja stawek była przedstawiona również linii Enter Air, do PPL nie wpłynęły żadne zastrzeżenia – przekazało Rynkowi Lotniczemu Biuro Prasowe Polskich Portach Lotniczych S.A.
Stawki opłat mają być ustalane w taki sposób „aby promować ruch regularny, który charakteryzuje się tym, że zaplanowany jest na dłuższy okres”. Korzystając z tej zasady Polskie Linie Lotnicze LOT latające z Radomia regularnie do Paryża, Prewezy, Rzymu, Tirany i Warny mogą liczyć na zrabatowane stawki opłat. Założony przez Polskie Porty Lotnicze S.A. cennik opłat lotniskowych w porcie lotniczym Warszawa-Radom wydaje się być niezwykle atrakcyjny, a operowanie z Sadkowa jest tańsze niż korzystanie z Mazowieckiego Portu Lotniczego w Modlinie czy nawet z warszawskiego lotniska w Babicach, które używane jest do lotów szkoleniowych.
Opublikowany w Dzienniku Urzędowym Prezesa ULC cennik wskazuje, że za jednego pasażera, obsłużonego w Radomiu,
linie lotnicze zobowiązane są zapłacić operatorowi portu 40 złotych. Dla porównania, linie korzystające z zarządzanego przez PPL Lotniska Chopina, za każdego odlatującego pasażera zobowiązane są zapłacić 81 złotych. W przypadku nowych tras oferowanych z Okęcia linie mogą otrzymać dodatkowe rabaty. W Radomiu linie lotnicze będą mogły ubiegać się o płacenie mniejszej kwoty za jednego obsłużonego pasażera. Jednym warunkiem, jaki postawił przed przewoźnikami PPL, jest otwarcie nowych tras docelowych.
Polskie Porty Lotnicze oferują możliwość skorzystania przez okres trzech lat z rabatowanych opłat. W pierwszym roku zniżka wyniesie 60 proc., w drugim 40 proc., a w trzecim opłata będzie mniejsza o 20 proc. Operator lotniczy, który zdecyduje się uruchomić z Radomia loty na nowych trasach, będzie mógł za jednego pasażera zapłacić zaledwie 16 złotych. To aż pięciokrotnie mniej niż w przypadku Lotniska Chopina.
Jak dodaje PPL „niezmiernie rzadko zdarzają się sytuacje, w których przewoźnik regularny rezygnuje z połączeń po tygodniu lub dwóch. W przypadku linii czarterowych ta elastyczność jest znacznie większa – przewoźnik lub też touroperator, dla którego przewoźnik wykonuje usługi, może podjąć decyzję po jednym rejsie, że rezygnuje z połączeń. Taka sytuacja jest niekorzystna dla lotniska, które musiało się przygotować organizacyjnie i operacyjnie do odpraw”. Słowa mogą wskazywać, że port w Sadkowie preferuje linie oferujące połączenia rozkładowe.
Biuro prasowe Polskich Portów Lotniczych podkreśla, że „stawki [opłat, od red.] dla Enter Air, na lotniskach zarządzanych przez PPL, a zakładamy, że na pozostałych również, są one jednakowe, jak te, które ponoszą inni przewoźnicy czarterowi. Operator Lotniska Chopina, jak i portów lotniczych w Radomiu i Zielonej Górze, uważa, że nie faworyzuje żadnego przewoźnika, a wszystkie podmioty są traktowane w taki sam sposób. – Te same opłaty obowiązują za rejs czarterowy Enter Air, czy LOT. Zatem nie ma tu mowy o jakimś faworyzowaniu, czy „nielubieniu” – dodało Biuro Prasowe PPL.