Michael O’Leary twierdzi, że PPL blokuje rozwój lotniska w Modlinie i uniemożliwia dalszy rozwój Ryanair w tym porcie. PPL odpowiada, że nie ma w branży drugiego takiego przypadku, gdzie przy rekordowej liczbie pasażerów zarabia tylko linia lotnicza port jest deficytowy, a sama spółka niczego nie blokuje.
Podczas odbywającej się na początku lutego konferencji prasowej w Warszawie szef Ryanaira Michael O’Leary nie tylko przedstawiał plany przewoźnika na najbliższe miesiące, ale również odnosił się do negocjacji z władzami portu Warszawa-Modlin.
– Tego lata wracamy na lotnisko Chopina, ponieważ nie ma dla nas szans na rozwój w Modlinie – mówił i dodawał, że nie chciałby ograniczania ruchu w Modlinie, ale przez blokowanie rozwoju tego lotniska przez PPL jego firma nie może się rozwijać. – Nie rozumiem blokowania rozbudowy Modlina i to mimo tego, że zaproponowaliśmy sfinansowanie budowy czterech nowych gateów oraz ośmiu miejsc postojowych dla samolotów – zaznaczał O’Leary. Szef Ryanaira zaznacza także, że wypracowanie długoterminowej umowy jest trudne ze względu na proponowany standardowy cennik, a do tego jego firmy nie wspierają władze samego portu w naciskach na PPL.
PPL: Ceny muszą odzwierciedlać koszty
PPL podkreśla, że negocjacje prowadzi zarząd portu Warszawa-Modlin i to w interesie tej spółki jest wypracowanie optymalnego modelu funkcjonowania lotniska z przewoźnikiem, pasującego do standardów rynkowych. – Ceny musza odzwierciedlać koszty – nie ma w branży drugiego przypadku, gdzie przy rekordowej liczbie pasażerów zarabia wyłącznie linia lotnicza, a lotnisko jest trwale deficytowe. Taka dysproporcja korzyści jest do zmiany nad czym pracuje obecnie zarząd lotniska w Modlinie – mówi Anna Dermont, rzecznik prasowy PPL.
– PPL absolutnie nie blokuje rozwoju lotniska. Spółka Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin pracuje nad przygotowaniem programu inwestycyjnego, którego jednym z elementów będzie pozyskanie finansowania od PPL i woj. mazowieckiego w celu remontu kapitalnego części pola ruchu naziemnego, które zostało zdegradowane przez dotychczasowe operacje lotnicze – dodaje Dermont.
Na Chopinie problemów ze stawką nie ma
Problemy z zakończeniem rozmów w sprawie dalszego funkcjonowania w podwarszawskim porcie zachęciły Ryanair do wznowienia po dłuższej przerwie lotów z Lotniska im. F. Chopina. W tym przypadku nie było jednak problemów z obowiązującymi w porcie opłatami. – Jeśli chodzi o stawkę jaką płaci Ryanair na jako lotnisko nie możemy specjalnie traktować żadnego z przewoźników – każdy ma takie same zasady funkcjonowania. Ryanair nie ma preferencyjnych stawek.
Są możliwe zniżki – są one opisane w naszych ogólnodostępnych cennikach i są takie same dla każdej linii lotniczej – podkreśla rzeczniczka. PPL zaznacza, że każdy nowy przewoźnik wzbogaca ofertę lotniska, na czym korzystają pasażerowie, ale w przypadku Ryanaria będzie to na razie obecność niewielka. Irlandzki przewoźnik będzie latał na poziomie ok. 10 lotów dziennie.
Dla porównania PLL LOT wykonują dziennie ok. 230 operacji. W ubiegłym roku PPL informował, że Ryanair płacił za każdego odprawionego na lotnisku Warszawa-Modlin pasażera 5 PLN, a w porcie im. F Chopina stawka jest szesnastokrotnie większa.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.