Polskie Porty Lotnicze uważają, że prognoza IATA, która w perspektywie roku 2060 zakłada mniej niż 1 mln pasażerów w Radomiu jest realna. Powstaje nowa strategia sprzedażowa, która „będzie zakładała różne warianty przyszłości portu”.
Aktualny zarząd Polskich Portów Lotniczych uważa, że wcześniejsze prognozy, na bazie których podjęto decyzję o budowie i rozwijaniu lotniska w Radomiu były mocno przesadzone, zbyt optymistyczne. – Dane opracowane były przygotowane na polityczne zamówienie, aby uzasadnić wydatek prawie 800 mln. złotych, a także by móc blokować rozwój Lotniska w Modlinie – portu, który ma szansę być faktycznie komplementarnym dla CPK – podkreśla tłumaczy biuro prasowe przewoźnik.
Prognoza IATA realna
To reakcja PPL na
opublikowane przez IATA prognozy dotyczące liczby pasażerów nie tylko na Lotnisku Chopina i CPK do roku 2060, ale także w mazowieckich portach w Radomiu i Modlinie.
Nowe założenia różnią się diametralnie od pierwotnego
opracowania przygotowanego kilka lat temu. Obecnie CPK i IATA prognozują na rok 2040 ponad 40 mln pasażerów na CPK oraz 7,5 mln pasażerów w Modlinie i jedynie 600 tys. w Radomiu. Oznacza to, szybki wzrost liczby pasażerów w Modlinie do ok. 7 mln i późniejsze utrzymywanie się ich na tym samym poziomie oraz wzrosty w Radomiu, które nawet w perspektywie dekad nie pozwalają myśleć o przekroczeniu bariery 1-1,5 mln pasażerów,
co w praktyce oznacza zapewne trwały brak rentowności.
Warszawa-Radom: Dobra infrastruktura w złej lokalizacji
– Ogłoszone wyliczenia IATA w naszej ocenie są jak najbardziej realne – zaznacza PPL. – Dokładamy wszelkich starań, aby zainteresować przewoźników uruchamianiem połączeń z tego lotniska – dzięki temu w zeszłym roku udało się obsłużyć tam
ok. 112 tys. pasażerów, a sam port nie jest już najmniejszym w Polsce. Jest to lotnisko, które podoba się pasażerom ma świetną infrastrukturę, choć niestety w złej lokalizacji – przyznaje PPL.
Jeśli chodzi o skalę działalności to obecnie lotnisko w Radomiu znajduje się na trzecim miejscu od końca w Polsce. W 2024 mniej osób skorzystało z portu Olsztyn-Szymany, gdzie obsłużono niewiele ponad 72 tys. osób oraz należąca również do PPL Zielona Góra, w której odnotowano ponad 82 tys. podróżnych.
„Różne warianty przyszłości portu”
– W bieżącym roku PPL przygotuje strategię sprzedażową, która będzie zakładała różne warianty przyszłości portu. Każdy z tych wariantów będzie przeanalizowany i uzgodniony z partnerami biznesowymi. Lotnisko w Radomiu jest lotniskiem współdzielonym [wykorzystywanym także przez wojsko – red.] i również z tego powodu ważnym na transportowej mapie Polski. Należy jednak pamiętać, że równie ważne są kwestie biznesowe – nie można dopuścić, aby ten port pochłaniał fundusze, które będą potrzebne na inne, ważne inwestycje lotniskowe – zaznacza PPL.
To ostatnie zdanie jest o tyle istotne, że PPL podpisał niedawno list intencyjny w zakresie
finansowania znacznej części inwestycji w Centralny Port Komunikacyjny oraz rozpoczyna
rozbudowę Lotniska Chopina.