Podatnicy mogą wspierać prawie jedną czwartą portów lotniczych w Unii Europejskiej obsługiwanych przez Ryanair – czytamy w raporcie grupy Transport & Environment. Bruksela zezwala państwom członkowskim na dotowanie regionalnych portów lotniczych, ale planuje dokonać przeglądu wytycznych, które to regulują.
Raport opublikowany przez grupę lobbingową Transport & Environment, zatytułowany „Analiza pomocy państwa dla wybranych portów lotniczych Ryanair”, szacuje, że prawie jedna czwarta portów lotniczych w UE obsługiwanych przez linie lotnicze prawdopodobnie przyniesie straty i będzie wspierana przez pieniądze podatników.
Zakazać pomocy państwaGrupa chce, aby UE zakazała pomocy państwa dla przynoszących straty lotnisk. Twierdzi, że subsydiuje ona wysoki poziom emisji gazów cieplarnianych w lotnictwie i przynosi korzyści udziałowcom w takich przedsiębiorstwach jak Ryanair. Raport Transport & Environment stwierdza, że spośród 214 portów lotniczych w UE obsługiwanych przez Ryanair co najmniej 35, lub inaczej 16 procent prawdopodobnie otrzyma dotacje rządowe, podczas gdy kolejne 17, czyli 8 procent prawdopodobnie odnotuje straty, ponieważ przyciągają one małą liczbę pasażerów.
Transport & Environment twierdzi, że jego analiza nie jest wyczerpująca. Grupa sugeruje, że dalsze badania mogłyby wykazać, że samorządy lokalne wspierają inne porty lotnicze wykorzystywane przez Ryanair, w tym Charleroi, dużą bazę wykorzystywaną przez przewoźnika w Belgii, który obsługuje około ośmiu milionów pasażerów rocznie. Grupa ds. ochrony środowiska wskazuje, że trudno jest uzyskać dane na temat pomocy udzielanej przez państwa członkowskie UE portom lotniczym, ponieważ ich rządy nie podają na ten temat żadnych szczegółów.
Grupa podjęła mimo to kroki, aby zidentyfikować porty lotnicze, które prawdopodobnie otrzymają pomoc. Transport & Environment zebrał wszystkie lotniska, które przyciągają mniej niż 500 000 pasażerów rocznie i mogą przynosić straty, a tym samym potencjalnie otrzymywać dotacje.
Spór o emisjeGrupa podała, że wyróżniła Ryanaira, ponieważ
ostatnie dane pokazują, że jest to jeden z 10 największych emitentów gazów cieplarnianych w ramach europejskiego systemu handlu uprawnieniami do emisji. Ryanair twierdzi jednak, że ma najniższe emisje gazów cieplarnianych spośród każdej europejskiej linii lotniczej.
W maju jego emisja dwutlenku węgla wyniosła 66 gramów na pasażera na kilometr, co według niego było o połowę niższe niż w przypadku innych przewoźników.