To byłby kolejny termin dostawy szerokokadłubowych samolotów Boeing 777X. Prezes Emirates, Tim Clark, zapowiedział, że są niewielkie szanse, aby maszyny zostały dostarczone przed pierwszym kwartałem 2024 roku – podaje Agencja Reutera. Pierwotnie samolot miał wejść do służby Emirates w czerwcu 2020 roku.
Termin dostawy szerokokadłubowego Boeinga 777X był już wielokrotnie przekładany. Początkowo amerykański producent przesunął pierwotną datę dostaw z sezonu letniego 2020 roku na rok 2022. Pod koniec stycznia Boeing poinformował o ponownym przełożeniu dostaw przynajmniej
do 2023 roku, a więc trzy lata później niż pierwotnie planowano. Teraz okazuje się, że dotrzymanie nawet tego terminu może być dla firmy kłopotliwe.
– 777X miał pojawić się we flocie Emirates w czerwcu ubiegłego roku, teraz wydaje mi się, że jest mało prawdopodobne, aby wydarzyło się to przed pierwszym kwartałem 2024 roku – powiedział Tim Clark. Mimo to, jak twierdzi rzeczniczka Boeinga, firma nadal przewiduje, że dostawy 777X rozpoczną się pod koniec 2023 roku.
Przesunięcia są spowodowane głównie wydłużonym procesem certyfikacji samolotu, na który wpływ miały dwie śmiertelne katastrofy lotnicze z udziałem innego modelu – B737 MAX. Nadszarpnięte zostało zaufanie nie tylko do Boeinga, ale także Federalną Administracją Lotnictwa (FAA), która być może zbyt szybko dopuściła maszyny do lotów.
Takie wydłużenie czasu oczekiwania może jednak nie spełnić wymogów wielu linii lotniczych, które zamówiły B777X. Przewoźnicy, słysząc o kolejnym już terminie dostaw,
tracą zainteresowanie modelem. Niewykluczone, że wiele z nich zrezygnuje z B777X i zdecyduje się na mniejsze samoloty Boeinga – B787 Dreamliner.
Linie Emirates pierwotnie zamówiły 150 egzemplarzy Boeinga 777X, ale obecnie potwierdzają zainteresowanie jedynie 126 z nich. Szerokokadłubowy samolot może pomieścić na pokładzie do 406 osób. Analitycy twierdzą, że kryzys COVID-19 pogorszył perspektywy popytu na tak duże odrzutowce.