– Chcemy uświadomić mieszkańcom Łodzi i regionu, że mamy własny port lotniczy, z którego możemy latać w świat. Wyzwaniem jest również ożywienie samego portu lotniczego położonego niezwykle blisko centrum miasta i dużych „młodych” osiedli – mówi w rozmowie z portalem „Rynek-Lotniczy.pl” Anna Midera, prezes Łódź Airport.
Emilia Derewienko, Rynek-Lotniczy.pl: Jakie są największe wyzwania stojące przed łódzkim lotniskiem?Anna Midera, prezes Łódź Airport: Jest ich bardzo dużo. Przede wszystkim chcemy uświadomić mieszkańcom Łodzi i regionu, że mamy własny port lotniczy, z którego możemy latać w świat. A to oznacza nic innego jak zainteresowanie przewoźników lotniczych Łodzią, tak, aby dostrzegli potencjał tego miejsca i powiększali swoją ofertę dotyczącą liczby kierunków i połączeń. Innymi słowy, cały wysiłek pracowników portu nakierowany jest teraz na to, aby łódzkie lotnisko stało się liczącym się pod względem obsługiwanej liczby pasażerów oraz towarów międzynarodowym portem w centralnej Polsce, zarówno w zakresie przewozów pasażerskich jak i obsługi cargo. Wyzwaniem jest również ożywienie samego portu lotniczego, położonego niezwykle blisko centrum miasta i dużych „młodych” osiedli.
Czy skomunikowanie lotniska z miastem jest zadowalające?Łódzkie lotnisko znajduje się zaledwie 6 km od centrum miasta. Uważam, że skomunikowanie lotniska z miastem jest znakomite i dostosowane do aktualnych potrzeb, zarówno pasażerów komunikacji miejskiej, jak i klientów lotniska. Autobus linii 88 zapewnia bezpośredni dojazd z lotniska i do centrum miasta w czasie ok. 20 minut oraz dwóch dworców kolejowych: w 10 minut do Łodzi Kaliskiej i w ok. pół godziny do Łodzi Fabrycznej. Dzięki tak zaplanowanej siatce połączeń pasażerom lotniska umożliwiono również wygodne przesiadki do innych linii tramwajowych i autobusowych.
Gorzej jest natomiast ze skomunikowaniem portu z autostradami i drogami szybkiego ruchu. Kiedy wybudowana zostanie droga ekspresowa S14, czyli zachodnia obwodnica Łodzi, łatwo już będzie dojechać na lotnisko z całego kraju. Droga będzie przebiegać na zachód od lotniska, a na wysokości portu planowany jest węzeł drogowy. Budowa, na którą czeka region łódzki niestety się opóźnia. Rząd zapewnia jednak, że zakończy się ona do 2022 roku. Domknięcie ringu drogowego wokół Łodzi spowoduje, że liczba potencjalnych pasażerów w zasięgu lotniska wyniesie 16 mln. Warto więc już teraz pracować nad odpowiednią ofertą dla potencjalnej grupy pasażerów.
Jest Pani jedną z bodaj dwóch kobiet na stanowisku prezesa portu lotniczego w Polsce, z czego Pani zdaniem to wynika?Nie przypuszczam, żeby płeć miała na tym stanowisku jakiekolwiek znaczenie. Nie sądzę również, żeby osoby decydujące o wyborze prezesa któregokolwiek z portów lotniczych w Polsce, brały ten fakt pod uwagę. Są po prostu branże, w których zawsze proporcje będą zachwiane – raz na korzyć mężczyzn, raz na korzyść kobiet. Jednak w tym zjawisku nie ma nic nienaturalnego i niepokojącego. Być może jest jednak tak, że mężczyźni w tej branży są po prostu lepsi od kobiet?
Z drugiej strony trzeba jednak pamiętać, że Łódź jest miastem, w którym kobiety z powodzeniem sprawują najważniejsze funkcje. Hanna Zdanowska od prawie siedmiu lat jest prezydentem Łodzi, a ostatnie wybory wygrała już w pierwszej turze, co jest najlepszą oceną jej rządów. Przez „osiem ostatnich lat” wojewodą była Jolanta Chełmińska. W Łodzi kobiety radzą sobie naprawdę dobrze. I zamierzam znaleźć się w tym gronie.