Zakup airbusów A380 był największym błędem w historii Qatar Airways. Tak przyznał Akbar Al Baker, prezes narodowego przewoźnika powietrznego Kataru.
Przyszłość dziesięciu Super Jumbo linii lotniczych znad Zatoki Perskiej
była już od dłuższego czasu wątpliwa. – Nawet jeśli będziemy je wykorzystywać, to najwyżej tylko połowę posiadanej floty – zapowiadał już Akbar al-Baker podczas forum CAPA.
Największe samoloty pasażerskie na świecie zostaną docelowo zastąpione przez boeingi B777-9X.
Dziewiąty klient
– Moim zdaniem, patrząc wstecz, popełniliśmy największy błąd, kupując A380. Były dobre, kiedy pojawiły się na rynku, ale przy rosnącej cenie paliwa okazały się dużym błędem – stwierdził Akbar Al Baker w rozmowie udzielonej serwisowi "Simple Flying". Qatar Airways były dziewiątym klientem Airbusa przy pozyskiwaniu Super Jumbo. Jeszcze w 2001 roku zamówiono dwa pękate giganty, kolejne trzy sześć lat później podczas Paris Air Show, a pozostałych pięć podczas Dubai Air Show w 2011 roku.
Pierwszego z dziesięciu A380 przewoźnik z Kataru odebrał we wrześniu 2014 roku. Samoloty zabierały na pokład 517 pasażerów w konfiguracji trzech klas podróży: ośmiu w klasie pierwszej w zestawieniu 1-2-1 (Private Suites), 48 w klasie biznes (1-2-1), oraz 461 w klasie ekonomicznej, w tym 56 na górnym pokładzie (2-4-2) i 405 na dolnym pokładzie w zestawieniu 3-4-3. Maszyny były napędzane ulepszonymi silnikami GP7272, w których został zwiększony ciąg do 320kN.
Po ostatniej wypowiedzi Akbara Al Bakera coraz mniej prawdopodobne jest, że Qatar Airways przywróci do pasażerskich rejsów jakikolwiek Super Jumbo. Wcześniej wycofanie pękatych gigantów z flot wdrożyły już
Air France,
Lufthansa,
Etihad Airwas,
Thai Airways,
Hi Fly czy
Malaysia Airlines. Wątpliwy jest również pozostanie Super Jumbo w barwach
China Southern Airlines.
Pozostali będą cierpieć
– Ci, którzy zachowają A380, będą cierpieć na dwa sposoby. Pierwszy to olbrzymie koszty operacyjne. Drugi natomiast to klienci, którzy są bardziej świadomi emisji tych samolotów i będą unikać podróżowania nimi – uważa prezes Qatar Airways, który odniósł się również do przyszłej floty przewoźnika z Bliskiego Wschodu.
– Podstawą będą boeingi 787, które są wyjątkowo oszczędne i emitują mało CO2, podobnie jak airbusy A350, których jesteśmy największym operatorem – przypomniał Akbar Al Baker. Narodowy przewoźnik Kataru ma w sumie 40 Dreamlinerów wersji 787-8 i 787-9. Airbusów A350 posiada natomiast 53.
– Uziemiliśmy A380 po prostu dlatego, że jest to samolot o bardzo nieefektywnym zużyciu paliwa. Nie sądzę, że mają przed sobą przyszłość na rynku. Wiem, że pasażerowie je uwielbiają, bo są ciche i komfortowe, ale szkody jakie wyrządzają środowisku powinny być priorytetem przy podejmowaniu decyzji o ich lataniu – podsumował wątek prezes Qatar Airways.