Linie lotnicze Southwest Airlines obsłużą jesienią bieżącego roku mniej rejsów niż zakładano wcześniej z powodu problemów kadrowych, które doprowadziły do opóźnień i anulacji lotów.
Niskokosztowiec z Ameryki Północnej poinformował w miniony czwartek, że w okresie od 7 września do 6 października zrealizuje 27 rejsów dziennie mniej niż planowano. Wyjątkowo ostre cięcia przyniesie kolejny miesiąc. Między 7 października i 5 listopada z rozkładu taniego przewoźnika zniknie bowiem aż 162 lotów każdej doby.
Sporych zmian należy spodziewać się także do końca listopada oraz w grudniu. Jedne z największych linii lotniczych Stanów Zjednoczonych zapowiedziały bowiem również "dostosowanie rozkładów lotów do bieżącej sytuacji". Dodatkowo jesienią
prognozowany jest mniejszy popyt z powodu kolejnej fali infekcji koronawirusa SARS-CoV-2. Wakacyjne rezerwacje są jednak niezagrożone.
- Jesteśmy przekonani, że wdrożone zmiany zapewnią naszym klientom bardziej niezawodne podróże - podkreślił w oświadczeniu Gary Kelly, prezes Southwest Airlines, które borykają z problemami kadrowymi przez co zmuszone były do anulacji wielu lotów.
Sporo rejsów
taniego przewoźnika z Dallas zanotowało również opóźnienia, potęgowane dodatkowo przez złą pogodę w ostatnich tygodniach. Nie pomaga nawet "agresywna" strategia zatrudniania oraz odwoływanie pracowników z urlopów.