– Liczę się z możliwością zburzenia niedokończonego lotniska Berlin Brandenburg – powiedział Thorsten Dirks, członek zarządu Lufthansy i szef linii Eurowings podczas kongresu przedsiębiorców i menadżerów, zorganizowanego w Bawarii. Jego wypowiedź jest teraz szeroko dyskutowana w niemieckich mediach.
W bawarskim kongresie udział wzięli m.in. były prezydent RFN Joachim Gauck, czy były szef MSZ Joschka Fischer. Dirks przyznał podczas imprezy, że jego zdaniem berlińskie lotnisko zostanie zburzone i zbudowane od nowa. Jego wypowiedź przytoczył m.in. dziennik „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung".
Wkrótce po opublikowaniu wypowiedzi przedstawiciela niemieckiego przewoźnika starali się załagodzić konsekwencje wypowiedzi, tłumacząc, iż „z całą pewnością Lufthansa nie opowiada się za rozpoczęciem budowy berlińskiego lotniska od nowa” oraz że wypowiedź utrzymana była w ostrej formie celowo, by „zwrócić uwagę na skalę problemów związanych z nowym stołecznym lotniskiem”.
A skala to nie byle jaka. Pierwotnie lotnisko im. Willy'ego Brandta miało zostać uruchomione w 2011 roku. Seria awarii i błędów spowodowały, że jego budowa trwa już przeszło dziesięć lat. Najbardziej (i najczęściej) prognozowany termin otwarcia portu to 2020 rok. Zostanie on dotrzymany tylko pod warunkiem, że prace na lotnisku przyspieszą.
Tymczasem lista usterek nie tylko się nie zmniejsza, ale wręcz mnoży. W ubiegłym tygodniu poinformowano o konieczności wymiany 750 ekranów, na których wyświetlane są informacje dla podróżnych. Zainstalowano je w 2012 roku i okres ich użytkowania właśnie się skończył. Nowe monitory będą kosztowały pół miliona euro, jednak kwota ta jest niczym, w porównaniu z innymi wydatkami, na jakie trzeba się przygotować, by lotnisko mogło wreszcie obsługiwać pasażerów.
Ostatnie opóźnienie spowodowane było wykryciem wadliwej konstrukcji w jednej z części terminala. Uszkodzone było około 90 km kabli, które zakopywano w betonie, zamiast przepuszczać przez szyby, co oznacza, że cały terminal musiał zostać przeprogramowany. Elektryczne drzwi nie były podłączone do prądu, nikt nie wiedział, jak wyłączyć oświetlenie. Podłogi parkingów zaczęły się zapadać, ponieważ do ich budowy zużyto za mało stalowych dźwigarów. Schody ruchome z podziemnego dworca były zbyt krótkie, jeden na trzy pokoje były niepoprawnie numerowane. Od 2012 roku przez lotnisko przewinęła się cała masa planistów, których poprawki wyceniono już na 3,5 miliarda euro. Koszty funkcjonowania zamkniętego lotniska szacuje się na 1 milion euro dziennie.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.