Inżynierowie Qantas Airways przygotowują flotę narodowego przewoźnika Australii do wznowienia międzynarodowych i międzykontynentalnych połączeń. 1 listopada odrzutowce linii lotniczych z południowej półkuli połączą Sydney z Londynem i Los Angeles.
Decyzja jest efektem
osiągnięcia przez stan Nowa Południowa Walia wymaganej odporności (przynajmniej 80 proc. zaszczepionej populacji - przyp. red.) oraz zniesienia obowiązku kwarantanny dla przylatujących podróżnych do Sydney, którzy będą w pełni zaszczepieni.
A380 jeszcze na pustyni MojaveZ wyjątkiem dwupokładowych A380, które czekają na lepsze czasy na pustyni Mojave w Kalifornii, większość międzynarodowej floty Qantas realizuje już w ograniczonym zakresie rejsy repatriacyjne i cargo. – Latają trochę w niepełnym wymiarze godzin. Zamiast codziennie po prostu pracują raz w tygodniu – tłumaczył John Walker, szef utrzymania floty przewoźnika.
Australia wprowadziła surowe restrykcje w marcu 2020 roku. Ograniczenia uniemożliwiały obywatelom kraju wyjazd bez specjalnego pozwolenia i wymagano dwutygodniową kwarantannę hotelową od wszystkich przylatujących na ten kontynent. Takie decyzje skłoniły wówczas Qantas do zaprzestania regularnych międzynarodowych lotów pasażerskich.
Kadra inżynierska narodowego przewoźnika Australii sprawdzała w czwartek hamulce i opony oraz nadrabiała drobne prace konserwacyjne we flocie samolotów A330, które latały w mniejszym wymiarze. – W przypadku tych odrzutowców rozpoczęliśmy "pobudki" już wiele miesięcy temu. Normalnie zajęłoby to 1000 roboczogodzin z pełną załogą złożoną z dwunastu lub piętnastu osób – wyjaśnił Walker.
Qantas w Kalifornii ma zespół inżynierów w Los Angeles. Oddelegowani do Stanów Zjednoczonych specjaliści regularnie jeżdżą dwie godziny na pustynie Mojave w celu przeprowadzenia kontroli floty A380. – Pustynne środowisko jest tam bardziej suche niż w Alice Springs w środkowej Australii, gdzie z kolei przechowują samoloty inni przewoźnicy, w tym Singapore Airlines czy Cathay Pacific Airways z Hongkongu – ujawnił Walker.
Ponad 15 mld dolarów straty podczas pandemiiDziesięć z dwunastu Super Jumbo Qantas ma wrócić do służby od lipca 2022 roku. A380 narodowego przewoźnika Australii mają latać do Londynu i Los Angeles. Na razie rejsy z Sydney do największych miast Kalifornii oraz Wielkiej Brytanii obsłużą boeingi 787-9.
Dreamlinery Qantas pięć razy w tygodniu dolecą do stolicy Anglii z międzylądowaniem w Darwin, natomiast cztery razy w tygodniu na zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych.
– Widzimy teraz światło na końcu tunelu. Dostrzegamy ogromne zainteresowanie wśród osób planujących podróże na przyszły rok – podkreślił Alan Joyce, prezes Qantas.
Qantas dopiero na połowę grudnia planują wznowienie rejsów z Sydney do Japonii, Singapuru i Vancouver, a także na Fidżi. Linie lotnicze z południowej półkuli, które straciły ponad 15 mld dolarów podczas pandemii z powodu uziemienia międzynarodowej floty, zastrzegają sobie jednak jeszcze możliwość przesunięć dat inauguracji tych nowych połączeń.