Linie lotnicze Qantas zaprzestały sprzedaży biletów do Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii aż do końca października 2021 roku – informuje "Executive Traveller".
Narodowy przewoźnik Australii pozostawił w rozkładzie rejsy do Nowej Zelandii, Singapuru, Hongkongu, Japonii, a także na Fidżi oraz Nowej Kaledonii. Oprócz destynacji w USA i Wielkiej Brytanii zniknęły z harmonogramu również loty do południowoafrykańskiego Johannesburga i chilijskiego Santiago.
– Wstrzymaliśmy tymczasowo do października przyszłego roku sprzedaż na niektórych naszych trasach międzynarodowych. Powodem są trwające ograniczenia rządowe i niepewność na tych rynkach – wyjaśnił rzecznik Qantas.
– W przypadku dużych destynacji z Wielkiej Brytanii oraz USA potrzebna będzie szczepionka, biorąc pod uwagę wysoką liczbę zakażeń wirusem COVID-19 w tych miejscach. Jesteśmy jednak przekonani, że jej potencjał pomoże nam przywrócić te trasy pod koniec 2021 roku – podkreślił Alan Joyce, prezes Qantas.
– Problem kwarantanny mogą rozwiązać szybkie testy. Po zaledwie kwadransie można już wiedzieć czy ktoś jest zarażony i nie kierować go na kwarantannę w przypadku negatywnego wyniku – dodał także Joyce. Qantas zachęca pasażerów do zmian rezerwacji w przypadku Londynu i niektórych miast USA. Zaplanowane podróże można przesunąć do końca 2022 roku. Wszyscy, którzy zdecydują się na takie rozwiązanie zyskają dodatkowe 10 proc. zniżki wartości biletu.
Decyzja
narodowego przewoźnika Australii pozostawia rynek transpacyficzny szeroko otwarty dla konkurencyjnych linii lotniczych, szczególnie dla tych z Ameryki Północnej, które niedawno wznowiły takie trasy. Podczas gdy Qantas, Jetstar,
Hawaiian Airlines i Air Canada zawiesiły transpacyficzne połączenia, to
Delta Air Lines, American Airlines i
United Airlines nadal latają do Australii z większych ośrodków Stanów Zjednoczonych. Wyjątkowym popytem cieszą się
usługi na odcinku z Los Angeles do Sydney, gdzie także prężnie działają rejsy cargo, pomagające zrekompensować ograniczoną liczbę pasażerów, których można przewozić na tych trasach. To stawia amerykańskich przewoźników w silnej pozycji strategicznej w przyszłości, kiedy znikną restrykcje i ustąpi pandemia.