Linie lotnicze Qantas straciły w ostatnich dwunastu miesiącach prawie dwa miliardów dolarów - poinformowano w oficjalnym komunikacie. Przychody w drugiej połowie finansowego roku 2019/2020 spadły o 2,88 mld dolarów.
- Ten wynik ukształtował się przez niezwykły zestaw wydarzeń i nie jest standardowy. To była najtrudniejsza połowa finansowego roku od ponad 20 lat. Wykazaliśmy jednak odporność na sytuację z jaką nie spotkaliśmy w ciągu 100 lat - podkreślił Alan Joyce, prezes Qantas, które zarabiają wciąż na operacjach czarterowych, cargo i krajowych połączeniach.
Joyce: Popyt wróci jak znikną ograniczenia
- Wpływ kryzysu wywołanego wirusem COVID-19 na wszystkie linie lotnicze jest jasny. To druzgocące i dla wielu będzie to kwestia przetrwania. To, co wyróżnia Qantas, to fakt, że weszliśmy w ten kryzys z mocnym bilansem. Szybko także podjęliśmy stosowne działania w celu oczekiwania na poprawę sytuacji - zaznaczył sternik narodowego przewoźnika Australii.
- W ciągu ostatnich kilku miesięcy musieliśmy podjąć bardzo trudne decyzje, aby zagwarantować sobie przyszłość. Co najmniej 6000 naszych pracowników opuści firmę nie z własnej winy, a tysiące innych pozostanie na długi czas w oczekiwaniu. Proces odnowy zajmie nam trochę czasu i nie będzie prosty. Mieliśmy już problemy z otwieraniem i zamykaniem granic. Wiemy jednak, że podróże są na szczycie list życzeń wielu ludzi i popyt powróci, gdy tylko znikną ograniczenia. Wtedy również odzyska zatrudnienie wielu naszych ludzi - zadeklarował prezes Qantas.
- Pandemia nadal będzie miała ogromny wpływ na naszą działalność i spodziewamy się także sporej straty w kolejnym roku finansowym. Naszą siłą pozostaną loty czarterowe i cargo. Jesteśmy na dobrej pozycji, aby przetrwać tę burzę. Nasza pozycja rynkowa może nawet się umocnić, jako jedynej linii lotniczej, oferującej pełną obsługę i niskie ceny biletów na trasach krajowych i międzynarodowych - podsumował Joyce.
Loty do USA tylko po szczepionceNarodowy przewoźnik Australii pozostawi na co najmniej trzy lata uziemione swoje
airbusy A380. Dwanaście
Super Jumbo jest zaparkowanych w Kalifornii, gdzie będą czekać na lepsze czasy.
Qantas nie wznowi jednak żadnych międzynarodowych tras, które zazwyczaj generują co roku 5,75 mld przychodów, do połowy 2021 roku. Linie lotnicze przewidują stałe wydatki na poziomie 600 mln dolarów na amortyzację maszyn wykorzystywanych do lotów długodystansowych. Sternik przewoźnika nie sądzi także, aby rząd Australii pozwolił na podróżowanie do Stanów Zjednoczonych, dopóki nie będzie dostępna szczepionka na wirusa COVID-19. Wcześniej
wycofano z floty boeingi 747.
Wdrażanie trzyletniego planu naprawy ogłoszonego w czerwcu bieżącego roku jest już zaawansowane. Plan zapewni silniejszą platformę dla przyszłej rentowności oraz pozwoli zachować jak najwięcej miejsc pracy. Niemniej do końca września zatrudnienie straci blisko 6000 osób. Trwają wiąż negocjacje ze związkami zawodowymi w celu kolejnych redukcji.