Boeing i Qatar Airways sfinalizowali podczas Farnborough Airshow zamówienie na 25 samolotów 737 MAX. Szefowie firmy ogłosili zamówienie na 737-10 czyli jak twierdzi producent na największy i najbardziej wydajny wąskokadłubowy samolot amerykańskiego producenta.
Według informacji prasowej, najnowsze zamówienie zapewni flocie krótko- i średniodystansowej katarskiego przewoźnika lepszą ekonomię, wydajność paliwową i zrównoważone operacje. Tym samym oficjalnie Qatar przeprasza się z B737 MAX i po trzech latach od anulacji poprzedniego zamówienia kupuje 25
B737 MAX 10. Akbar al-Baker, prezes Qatar Airways, poinformował
w czerwcu 2020 r. Boeinga, że nie odbierze zamówionych boeingów 737 MAX 8. Wspomniał, że linia lotnicza nie potrzebuje teraz tego typu samolotów po wycofaniu się z inwestycji w Air Italy. W październiku 2016 r. linie Qatar Airways złożyły jedno ze swoich najważniejszych i największych zamówień na samoloty. Katarski przewoźnik zamówił wtedy 30 B787-9 oraz 10 B777-300ER. Kontrakt zawierał także list intencyjny dla 60 samolotów 737 MAX. Jednak Qatar Airways potwierdził niektóre z zamówień 737 MAX wymienionych w liście intencyjnym.
We wrześniu 2017 r. pojawiła się informacja Boeinga, że Katar ma zamówionych 20 737 MAX. Al-Baker udzielił potem wywiadu dla Sky News. Zapytany o zamówienie B737 MAX, wspomniał, że linia lotnicza poinformowała Boeinga, że MAX nie jest już jej potrzebny. - Zamówiliśmy tylko 30 MAX-ów. Poinformowaliśmy już Boeinga, że będziemy musieli zastąpić je innym rodzajem samolotów, ponieważ kupiliśmy go dla konkretnej linii lotniczej, w którą zainwestowaliśmy, a przez jej upadłość zostaliśmy zmuszeni do wycofania się z naszego partnerstwa, dlatego też nie będziemy już potrzebować 737 MAX - stwierdził wtedy al-Baker.
Podobno najtańszy w eksploatacji wąskokadłubowiecJak reklamuje maszynę sam producent, B737 MAX 10 ma być najtańszym pod względów kosztów w przeliczeniu na miejsce samolotem wąskokadłubowym, jaki kiedykolwiek był produkowany. Samolot będzie mógł przewozić do 230 pasażerów, czyli o 10 więcej niż wynosi maksymalna pojemność większego wariantu MAX 9. Nowy MAX 10 będzie napędzany silnikami CFM LEAP-1B, podobnie jak wszystkie inne wersje MAX-ów.
Boeing zdecydował się na względnie proste modyfikacje, które nie są obarczone dużym ryzykiem konstrukcyjnym. Aby zwiększyć maksymalną możliwą liczbę miejsc, kadłub został wydłużony o 66 cali, czyli o niecałe 1,7 m. Zmodyfikowane zostało też podwozie, aby umożliwić bezpieczne starty i lądowania samolotu o wydłużonym kadłubie. Skrzydła będą miały nieco inny kształt, aby obniżyć opór aerodynamiczny zwłaszcza podczas lotu z niską prędkością. Do tego producent zastosował nieco lżejsze komponenty oraz zmienił konstrukcję drzwi.
Zakup Boeingów podyktowany decyzją AirbusaAirbus na początku tego roku anulował kontrakt Qatar Airways na A321neo, a w tle rozgrywa się konflikt o A350 - pisaliśmy w naszym artykule z 22 stycznia br. Konflikt między Airbusem a linią Qatar Airways trwa od dobrych kilku miesięcy. Spór w sprawie wad farby i powierzchni na odrzutowcach A350 wyszedł wcześniej
poza Zatokę Perską. O sprawie pisaliśmy w sierpniu ubiegłego roku, wtedy katarski urząd lotnictwa cywilnego nakazał 5 sierpnia 2021 r.
natychmiastowe uziemienie 13 A350, po tym jak na ich kadłubie odnaleziono niepokojące pęknięcia.
Teraz wiadomo, że w związku z zaognionymi relacjami z Airbusem, katarski przewoźnik nie ugrał już nic i postanowił publicznie dać pstryczka francuskiemu producentowi, a wcześniej sprawę skierować
na drogę sądową.
Qatar ugrał w Boeingu na pewno dobrą cenęOczywiście, Qatar Airways toczyły w przeszłości spory z dostawcami, zanim zawarły kompromisowe porozumienia. Jego dyrektor generalny, Akbar Al Baker jest znany z kontrowersyjnych zachowań, czasami krytykował zarówno Airbusa, jak i amerykańskiego rywala Boeinga za dostrzeżone błędy produkcyjne i strategiczne. Z Airbusem np. prowadził "medialne negocjacje". Podczas Dubai Airshow 2011 powiedział publicznie, że Airbus nie potrafi budować samolotów cargo, po czym po dwóch dniach podpisał kontrakt na maszyny A320 i A380.
Jednak nietypowe uziemienie A350 przez Katar miało miejsce w bardzo wrażliwym momencie dla Airbusa, ponieważ ścigał się on z osiągnięciem celu dostaw na koniec 2021 roku, a do tego Qatar Airways analizował wtedy ofertę Boeinga na wymianę floty 34 frachtowców i na szali leżał wybór B777XF lub najnowszego A350F.
Jak mawiał John Leahy, były wiceprezes i twórca sukcesu Airbusa w ostatnich latach, al Baker nigdy nie płaci cen katalogowych. Na pewno teraz też tak się stało. Z nieoficjalnych informacji do których dotarliśmy wynika, że za zamówione MAX-y zapłaci połowę ich wartości katalogowej czyli około 3,5 mld dolarów, natomiast 20 mld zamówienie 777-8F będzie miało wartość około 12 mld dolarów przy wykorzystaniu wszystkich opcji. Oczywiście na zamieszaniu z Airbusem wygrał Boeing, ale nie wiadomo jak to się zakończy ostatecznie, bo prezes al-Baker lubi cały czas szokować i niewykluczone, że dogada się także na odbiór A321neo. Przynajmniej taki przekaz możemy spotkać w ostatnich doniesieniach medialnych.