Francuska spółka będąca operatorem punktów usługowych na kolejowych i lotniskowych dworcach nie chce opuścić lokalu wynajmowanego w porcie w Sadkowie. To może opóźnić prace nad zniszczeniem starej infrastruktury i budowę nowej – donosi Dziennik Gazeta Prawna.
O inwestycji Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze” (PPL) w Radomiu pisaliśmy wielokrotnie. Spółka Skarbu Państwa chce uczynić port, który obsługiwał kilka tysięcy pasażerów rocznie, lotniskiem komplementarnym dla Okęcia. W drugim co do wielkości mieście Mazowsza już jesienią 2020 roku ma istnieć możliwość obsługi do 3 mln podróżnych.
Wielkim planom często towarzyszą wielkie problemy. W tym wypadku obstrukcja Lagardere Travel Retail (LTR) dotycząca jednego lokalu na małym, pustym od ponad roku, a formalnie zamkniętym z początkiem 2019 roku terminalu może przesunąć w czasie wizję uczynienia portu w Sadkowie jednym z najprężniejszych lotnisk regionalnych w Polsce.
Komentujący dla DGP rzecznik PPL-u Piotr Rudzki stwierdził, że decyzja LTR jest nieuzasadniona z punktu widzenia biznesowego. Umowa na wynajem lokalu została wypowiedziana w listopadzie 2018 roku. Zaskarżenie tej decyzji przez LTR zostało wedle Rudzkiego odrzucone przez sąd. LTR twierdzi zaś, że cały czas posiada ważną umowę, a oskarżenia PPL-u o „złej woli” firmy kwituje krótko – to nieprawda. Jednocześnie francuska firma zarzuca państwowej spółce działania „demonizujące i ośmieszające spółkę”. Rudzki nie wyklucza, że będzie potrzebna sądowa eksmisja.
LTR nie ujawnił DGP swoich żądań wobec PPL-u, ale w grę wchodzi choćby chęć uzyskania umowy na wynajem powierzchni w nowym terminalu. Piotr Rudzki nie wyklucza, że ostatnie działanie LTR-u może być próbą odegrania się na PPL-u za zeszłoroczne wyłonienie Baltony jako najemcy punktów usługowych na lotnisku Chopina. Szerzej o tej sprawie
piszemy tutaj.
Jakby nie było, w połowie kwietnia miała rozpocząć się rozbiórka starego terminala. Możliwe, że terminu nie da się dotrzymać. To kolejne wyzwanie przed jakim staje inwestor.
Niedawno informowaliśmy o przesunięciu daty otwarcia ofert na rozbudowę pasa. To kolejna newralgiczna inwestycja, która nie idzie wedle planów PPL-u.
Wielkim planom często towarzyszą wielkie problemy – napiszemy raz jeszcze.