Radom tańszy od Modlina i nawet Babic

Taryfa opłat lotniskowych w porcie lotniczym Warszawa-Radom obowiązuje od 20 kwietnia. Polskie Porty Lotnicze S.A. (PPL), będące operatorem radomskiego lotniska, będą pobierać opłaty za lądowanie, każdego odprawionego pasażera oraz tzw. opłatę postojową. Co zaskakuje, nie lotniska nie będzie pobierać opłaty hałasowej, mimo że port w Sadkowie położony jest bardzo blisko zabudowań mieszkalnych i centrum miasta. W przypadku skorzystania przez samolot asysty straży pożarnej, zostanie pobrana dodatkowa kwota.

Zatwierdzony przez Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego (ULC) cennik opłat lotniskowych w porcie lotniczym Warszawa-Radom wydaje się, z punktu widzenia przewoźników niezwykle atrakcyjny, gdyż nie trzeba spełnić zbyt dużo przesłanek, aby płacić za każdego obsłużonego pasażera naprawdę bardzo niskie stawki, lecz mimo wszystko wysokość opłat jest porównywalna do innych regionalnych portów lotniczych o podobnej wielkości.

Opublikowany w Dzienniku Urzędowym Prezesa ULC cennik wskazuje, że za jednego pasażera linie lotnicze zobowiązane są zapłacić operatorowi portu 40 złotych. Dla porównania, linie korzystające z zarządzanego przez PPL Lotniska Chopina, za każdego odlatującego pasażera zobowiązane są zapłacić 81 złotych. W przypadku nowych tras oferowanych z Okęcia linie mogą otrzymać dodatkowe rabaty.

W Radomiu linie lotnicze będą mogły ubiegać się o płacenie mniejszej kwoty za jednego obsłużonego pasażera. Jednym warunkiem, jaki postawił przed przewoźnikami PPL, jest otwarcie nowych tras docelowych. Polskie Porty Lotnicze oferują możliwość skorzystania przez okres trzech lat z rabatowanych opłat. W pierwszym roku zniżka wyniesie 60 proc., w drugim 40 proc., a w trzecim opłata będzie mniejsza o 20 proc. Operator lotniczy, który zdecyduje się uruchomić z Radomia loty na nowych trasach, będzie mógł za jednego pasażera zapłacić zaledwie 16 złotych. To aż pięciokrotnie mniej niż w przypadku Lotniska Chopina.

Dwa systemy udzielania zniżek

Co ciekawe, linie lotnicze, które chciałyby rozpocząć operować do i z Mazowieckiego Portu Lotniczego w Modlinie, za każdego pasażera płaciłyby również 40 złotych, czyli tyle ile w Radomiu. Pierwszą różnicą jest kwota ponoszona za lądowanie samolotu. Port Warszawa-Radom za lądowanie boeinga 737-800, którego maksymalna masa startowa (ang. Maximum Take-off Mass, MTOM) wynosi 88 tony, pobierze od operatora 2 640 złotych. Samolot ten będzie najczęściej operował z portu w Sadkowie, a PPL za lądowanie samolotu o maksymalnej masie startowej powyżej dwóch ton będzie pobierał 30 złotych od każdej rozpoczętej tony. Modlin za lądowanie takiego samego statku powietrznego pobiera zryczałtowaną stawkę w kwocie trzech tys. złotych. Podobna kwota będzie pobierana, jeśli lot zostanie wykonany przy użyciu airbusa A320. Ten typ samolotu może pojawić się w Radomiu, jeśli czartery Enter Aira do Turcji będą realizowana na pokładzie leasingowanego dodatkowego samolotu. Polski prywatny przewoźnik czarterowy zawsze przed sezonem wakacyjnym zabezpiecza realizację zakontraktowanych lotów poprzez leasing dodatkowych maszyn. Zwykle jest to jeden lub dwa samoloty.

Na chwilę obecną do i z Modlina operuje tylko Ryanair. Irlandzkie tanie linie lotnicze, na mocy kończącej się we wrześniu br. umowy z nowodworskim portem, za każdego obsłużonego pasażera płacą zaledwie pięć złotych. Tak niska stawka jest spowodowana tym, że w momencie otwarcia modlińskiego lotniska, ówczesny zarząd portu stworzył zupełnie inny system udzielania zniżek za oferowane połączenia lotnicze. Przewoźnicy korzystający z infrastruktury lotniska Warszawa-Modlin nie otrzymują zniżki za otwieranie nowych tras. Linie mogą ubiegać się o płacenie rabatowanej opłaty za odprawionego pasażera, tylko jeśli na danej trasie zostanie przewieziona konkretna liczba podróżnych. System wolumenowy oznacza, że im więcej pasażerów skorzysta z danego połączenia, tym większy rabat zostanie przewoźnikowi lotniczemu udzielony.

Zniżki Modlina na nowe trasy mogą obowiązywać przez okres czterech lat, a ich wysokość zależna jest od lokalizacji geograficznej nowej destynacji. Linie realizujące z Modlina długodystansowe połączenia lotnicze mogą otrzymać rabat w wysokości 99, 80, 60 i 40 proc. Przewoźnicy oferujący loty na kierunkach poza strefą Unii Europejskiej mogą skorzystać z rabatu wynoszącego odpowiednio 70, 60, 50 i 30 proc. Operatorzy, którzy zaoferują rejsy do państw Unii Europejskiej mogą zapłacić opłatę, która będzie pomniejszona odpowiednio o 50-, 40-, 30- i 20-proc. rabat.

Opłata pasażerska w Modlinie opiera się o wyżej wskazany system wielkościowy. Zarząd portu może udzielić rabatu, który mieści się w przedziale od 10 do 87,5 proc. Jeśli linie przewożą od 50 001 do 100 tys. podróżnych, za każdego odlatującego pasażera zapłacą 36 złotych. Od 100 do 300 tys. będzie to 32 złote. W przypadku przewozu od 300 001 do 500 tys. pasażerów będzie to 28 złote. Opłata maleje o cztery złote, jeśli linie przewożą o 200 tys. pasażerów więcej. 16 złotych, tak jak w Radomiu, linie w Modlinie są zobowiązane do przewozu od 1 700 001 do 1,9 mln pasażerów. Jeśli linie przewożą powyżej trzech mln podróżnych, tak jak Ryanair, płacą spółce zarządzającej Modlinem zaledwie pięć złotych.

Lotnisko położone w Nowym Dworze Mazowieckim udziela także zniżek za realizację lotów w pełni cargo. W pierwszym roku jest to 70 proc., w drugim 60 proc., w trzecim 50 proc., a w ostatnim roku obowiązywaniu rabatu opłata pomniejszona jest o 40 proc. Udzielana jest także zniżka za loty promocyjne. Rabat od opłaty za lądowanie i pasażerskiej wynosi aż 99 proc., a jest to lot wykonany w celach promocyjnych związanych z transportem lotniczym do i z lotniska Warszawa/Modlin.

Mazowiecki port udziela także liniom zniżki za realizację operacji w godzinach nocnych. W Modlinie nie ma tzw. core night, czyli ciszy nocnej. Zniżka za loty po godz. 22.00 a przed 0.00 i po godz. 04.00 a przed 06.00 wynosi 50 proc. Zniżka za lądowanie w godzinach nocnych nie kumuluje się ze zniżką na nowych połączeniach.

Aplikowana jest ta zniżka, która jest wyższa. Modlin pobiera tzw. opłatę hałasową. W Radomiu, na dziś, samolot na noc parkować będą Polskie Linie Lotnicze LOT, gdyż B737 przyleci wieczorem w poniedziałek, czwartek i sobotę, a kolejnego dnia zrealizuje loty do i z Paryża, Rzymu, a w od czerwca także do Prewezy, Tirany czy Warny. Linie czarterowe będą realizować loty do i z Radomia korzystając z tzw. rotacji W. W dany dzień, kiedy zaplanowane są czartery, poleci np. z Warszawy lub Katowic do danej destynacji, skąd później odleci do Radomia i wykona rotację z Sadkowa. Wieczorem samolot wróci do swojej bazy.

Radom tańszy nawet od warszawskich Babic

Opłaty ponoszone przez linie latające do i z Radomia są mniejsze niż te, które obowiązują na warszawskim lotnisku Babice. Port lotniczy, położony w obszarze dzielnicy Bemowo, który używany jest do lotów szkoleniowych czy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, od 1 stycznia br. ma nowy cennik opłat.

Operator portu, Centrum Usług Logistycznych „Lotnisko Warszawa-Babice”, ustalił w zarządzeniu 12/22, że w tym roku opłata za operację lotniczą statków powietrznych o maksymalnej masie startowej do dwóch ton wynosi w godzinach pracy lotniska 150 złotych netto za tonę, a poza 300 złotych. Lotnisko Babice jest otwarte od godz. 06:00 do 22:00, natomiast od godz. 22:00 do 06:00 port jest w gotowości. Opłata za operację samolotów o MTOM powyżej dwóch ton w godzinach pracy lotniska wynosi 100 złotych netto za każdą tonę. W pozostałych godzinach opłata wynosi 240 złotych netto za tonę. Opłatę za operację w godzinach gotowości pobierana jest niezależnie od tego czy odbywa się tylko start czy lądowanie samolotu. Dla śmigłowców opłata jest obniżona o 50 proc.

Krótkie wyliczenie pokazuje, że za lądowanie w Radomiu samolotu o MTOM do dwóch ton, trzeba zapłacić 120 złotych, a w Babicach, w godzinach pracy lotniska, aż 300 złotych. W pozostałych godzinach opłata wynosi aż 600 złotych. Za lądowanie w Sadkowie samolotu powyżej dwóch ton operator musi liczyć się z wydatkiem 60 złotych za każdą tonę, a w przypadku Babic 100 złotych netto. Podsumowując, Radom jest tańszy niż małe lotnisko szkoleniowe.

Radom czy Modlin?

Patrząc na powyższe dane, na pierwszy rzut oka, operowanie z ponownie otwieranego lotniska w Radomiu wydaje się tańsze niż oferowanie lotów do i z Modlina. W Modlinie, aby linie zapłaciły za pasażera 16 złotych, muszą przewieźć od 1 700 001 do 1,9 mln pasażerów. W Radomiu, przy mniejszym wysiłku, można otrzymać taką stawkę. Wystarczy otworzyć połącznie na nowej trasie. Jednym obwarowaniem jest to, że co najmniej połowa biletów na dany lot musi zostać sprzedana w otwartej sprzedaży.

– Lotnisko w Radomiu, jak każde nowe czy w ogóle małe lotnisko regionalne, musi przyciągać przewoźników niskimi opłatami lotniskowymi. Nie ma nic dziwnego w tym, że Radom jest tańszy od większych, bardziej znanych lotnisk obsługujących aglomeracje o większym ruchu wyjazdowym i przyjazdowym, tym bardziej, że port celuje w trasy wakacyjne i linie niskokosztowe – gdzie niskie koszty mają szczególne znaczenie. Widać jednak, że Porty Lotnicze przyjęły inną strategię niż Modlin (nic dziwnego, biorąc pod uwagę krytykę tego portu przez władze spółki) – zamiast oferować zniżki wolumenowe, uzależnione od liczby
pasażerów, premiują jedynie nowe trasy. Takie podejście nie daje przewoźnikom zachęty do długoterminowego inwestowania w ruch, ale może też być skrytym przyznaniem, że potencjał rozwoju Radomia jest po prostu ograniczony – powiedział w rozmowie z Rynkiem Lotniczym Dominik Sipiński, ekspert rynku lotniczego w ch-aviation.

Radomskiego portu na razie nie można porównać do lotniska w Nowym Dworze Mazowieckim, gdyż nie latają z niego tanie linie lotnicze, w oparciu, o które jak wskazywał PPL-u i polskie władze, miała opierać się działalność Sadkowa. Ani w bieżącym roku ani w przyszły czy jeszcze kilku kolejnych, port w Radomiu nie zbliży się do wolumenu pasażerów, których w Modlinie obsługuje Ryanair. Oba porty mają w swojej nazwie Warszawę, choć bliżej stołecznego miasta Polski leży Mazowiecki Port Lotniczy.

Czy Radom zarobi na swoją działalność? Nie. Czy na działalność portu złożą się podatnicy? Raczej tak, gdyż jeśli Modlin, obsługujący ponad trzy miliony pasażerów, nie prowadzi działalności rentownej, tym samym port w Radomiu, w pierwszych latach skazany jest na straty. Przedstawiciele branży lotniczej uważają, że port lotniczy zaczyna być rentowny, jeśli z oferty lotniczej lotniska rocznie korzysta ponad milion pasażerów. W przypadku Radomia, taka ilość obsłużonych podróżnych, może wydarzyć się za kilka lub kilkanaście lat.