Radom: Termin przetargu na pas startowy przesunięty po raz kolejny

Pierwszy przetarg na przedłużenie pasa startowego w radomskim lotnisku został ogłoszony jeszcze w ubiegłym roku, ale na początku stycznia PPL zadecydował o unieważnieniu postępowania. Jak się okazało, zainteresowany był wówczas tylko jeden potencjalny wykonawca, który w dodatku przekroczył budżet inwestorski o… 200 mln zł.

Kolejne postępowanie zostało przez PPL otwarte w połowie marca, ale zainteresowane projektem firmy dostały niewykonalny, dwutygodniowy termin na złożenie ofert w postępowaniu. Data wpłynięcia dokumentów w związku z licznie napływającymi pytaniami odnośnie zadania, została przesunięta na 8 kwietnia, jednak już po paru dniach pojawił się nowy termin – 12 kwietnia. Ostatecznie i połowa miesiąca okazała się datą zbyt bliską, bowiem PPL przeniósł termin składania ofert na 23 kwietnia. Jedynym kryterium, które PPL weźmie pod uwagę przy wyborze wykonawcy, jest cena.

Lotnisko w Radomiu otrzymało już zezwolenie na realizację inwestycji w zakresie lotniska użyteczności publicznej (ZRIL). Teraz oczekuje na decyzję środowiskową, która ma zostać wydana do 9 maja tego roku. PPL-owi zależy na czasie, bowiem już w październiku 2020 roku z portu lotniczego ma wystartować pierwszy samolot.

Co ciekawe, linie lotnicze, czyli potencjalni klienci radomskiego lotniska w Radomiu, nie chcą latać z tego portu. Opublikowany niedawno raport Ministerstwa Infrastruktury, sporządzony na podstawie konsultacji z przewoźnikami, pokazuje, że są przeciwni stacjonowaniu w radomskim porcie. „Przesunięcie ruchu do Portu Lotniczego Radom stanowi zagrożenie dla działalności” – stwierdziła większość z siedmiu linii lotniczych, które wzięły udział w konsultacjach. Port w Radomiu ma zostać zburzony i wybudowany od nowa, co zdaniem władz i tak jest tańsze, niż przeniesienie ruchu do posiadającego infrastrukturę Modlina – targanego konfliktem właścicielskim.