– Każde lotnisko ma swoje zadanie do spełnienia i tak samo to w Radomiu – podkreślił w rozmowie z Rynkiem Lotniczym Sławomir Stempniewski, prezes grającego w Ekstraklasie klubu Radomiak Radom.
Znany niegdyś sędzia międzynarodowy, ekspert telewizyjny, działacz piłkarski, przedsiębiorca, a także licencjonowany pilot wizytował
port im. Bohaterów Radomskiego Czerwca 1976 roku tuż po jego otwarciu. Prezes Radomiaka nie ukrywał zadowolenia i satysfakcji z tego, jak prezentuje się zmodernizowany obiekt i jego nowoczesny terminal. Liczy też, że w przyszłości przysłuży się jego podopiecznym.
Rafał Dybiński, Rynek Lotniczy: Jakie pierwsze wrażenia z pobytu na lotnisku?
Sławomir Stempniewski, prezes Radomiaka: Pierwsze wrażenie to miałem kilka miesięcy temu, kiedy był organizowany Kongres Radom Platforma Przyszłości. Już wtedy opadła mi szczęka. Dzisiaj nadal nie jestem w stanie jej zebrać, ale poważniej, to jest bardzo fajnie. Naprawdę można być dumnym z takiego lotniska.
Czy zamierzacie z niego korzystać? Na spotkania do Szczecina, Poznania czy Wrocławia byłoby Wam łatwiej się przemieścić i uniknąć w ten sposób długich podróży.
Daj Boże! Chciałbym bardzo latać z drużyną nie tylko na krajowe, ale też zagraniczne wojaże. Oczywiście, że tak. Naturalnie jeśli będzie szansa na takie loty krajowe, to tak, trzeba to wykorzystać.
Wspomniał Pan o międzynarodowych lotach, czyli są aspiracje, żeby Radomiak był mocniejszą drużyną, a nie ligowym średniakiem i powalczył o coś więcej niż utrzymanie?W jednym z przemówień padło stwierdzenie "sky is the limit". Nie ma powodu hodować jakiś kompleksów. Stawiamy sobie wysoko poprzeczkę, niemniej z drugiej strony trzeba twardo stąpać po ziemi i mierzyć siły na zamiary. Jesteśmy jednak ambitnym klubem i trzeba patrzeć na górę tabeli w przyszłości.
Czy kupił Pan już jakiś bilet na lot z Radomia?Nie, bo zwykle latam swoim samolotem i nie mam takiej potrzeby.
Może więc bliscy znajomi?Tego nie wiem, nie słyszałem, ale być może. Na razie to jeszcze nie ma zbyt dużej siatki połączeń, bo lotnisko dopiero się rozrasta. Ja wieszczę duży sukces temu lotnisku.
A jak Pan widzi to lotnisko za pięć lat, kiedy według planów uruchomione zostanie CPK?To lotnisko nie będzie konkurować, tylko będzie uzupełniającym, więc jego przyszłość jest już nakreślona. Każde lotnisko ma swoje zadanie do spełnienia i tak samo to w Radomiu.