Ranking AirHelp: Wysoka pozycja LOT, słaby wynik lotniska Chopina

Ranking spółki świadczącej usługi prawne pasażerom linii lotniczych, których loty były opóźnione lub odwołane, dotyczy okresu letniego szczytu, czyli okresu od 1 czerwca do 31 sierpnia.

Wysokie loty naszego narodowego przewoźnika

Zwycięzcą rankingu zostały Qatar Airlines, wyprzedzając American Airlines i Aeromexico. PLL LOT uplasował się na 20. miejscu tuż za Air France (różnica tylko 0,01 punktu na 10 punktów możliwych do uzyskania) przed, między innymi, British Airways (23. miejsce), Lufthansą (24. miejsce) El Al (30. miejsce), Aerofłotem (32. miejsce) i Iberią (35. miejsce).

Wynik LOT-u cieszy. Warto podkreślić, że udało się go osiągnąć w czasie dynamicznego rozwoju siatki połączeń. Takie okoliczności sprzyjają powstaniu chaosu. Trzeba jednak zauważyć, że jeżeli LOT chce myśleć o dominującej pozycji w regionie Europy Środkowej, to musi sobie umieć radzić organizacyjnie z dużą i stale rosnącą siatką. Pozycję polskich linii należy więc traktować jako dobry prognostyk na przyszłość.

Problemy największego polskiego lotniska

W omawianym okresie ponad 500 lotów z całej Polski odbyło się z opóźnieniem powyżej 3 godzin lub zostało odwołanych. Oznacza to, że ponad 51 000 pasażerów może być uprawnionych do odszkodowania od linii lotniczych z tytułu zaistniałych niedogodności. Co istotne, wszystkich podróżnych, którzy doświadczyli zakłóceń podczas tegorocznych wakacji, było znacznie więcej – samych odlotów opóźnionych od 15 minut do 3 godzin było prawie 12 000.

Jeśli chodzi o poszczególne polskie lotniska, to ranking tych najbardziej opóźnionych otwiera port lotniczy im. Fryderyka Chopina w Warszawie (wskaźnik punktualności – 65 proc.). Na kolejnych miejscach zestawienia z wynikiem ponad 20 proc. opóźnionych lub odwołanych lotów znalazły się lotniska w: Łodzi (2. miejsce), Modlinie (3. miejsce), Szczecinie, Poznaniu oraz Krakowie. Szóstą pozycję w rankingu zajęły ex aequo porty zlokalizowane w Rzeszowie oraz Katowicach, a tuż za nim w Bydgoszczy. Najlepszy wynik osiągnęły natomiast lotniska w Gdańsku oraz we Wrocławiu – odpowiednio 85 proc. I 86 proc. samolotów, które dotarły do miejsca docelowego o czasie.

Wśród 50 europejskich lotnisk z największymi opóźnieniami nasze Okęcie uplasowało się na 12 pozycji. Na czele tego niechlubnego zestawienia znalazły się greckie lotniska. W Mykonos i Kefalonii opóźnionych była ponad połowa samolotów! W pierwszej dziesiątce znalazły się porty z innych państw popularnych jako kierunki wakacyjnych wyjazdów – Portugalii i Włoch. Warto zwrócić uwagę na siódmą lokatę londyńskiego Gatwick, gdzie opóźnionych było 41 proc. samolotów. 

Skąd wynik stołecznego lotniska? – Nawiązując do opublikowanego rankingu AirHelp, który wskazuje, jakoby Lotnisko Chopina należało do grona najbardziej opóźnionych portów lotniczych w Europie, pragniemy zaznaczyć, że w ubiegłym półroczu z winy zarządzającego lotniskiem opóźnionych było ok. 0,7 proc. startów – czytamy w oficjalnym oświadczeniu lotniska. – Pozostałe opóźnienia powstały z przyczyn od nas niezależnych (linie lotnicze, agenci handlingowi, przepustowość przestrzeni powietrznej itp.), dlatego też umieszczanie naszego portu w tym rankingu uważamy za daleko idące uproszczenie – stwierdza biuro prasowe PPL-u.

Przy okazji dyskusji o sensowności budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego i przeniesienia do niego całego, a przynajmniej większości ruchu z Okęcia, często podnoszony jest argument możliwości rozbudowy już istniejącego lotniska. Należy jednak przyjrzeć się obecnym wynikom punktualności portu im. Fryderyka Chopina i zastanowić się jak funkcjonowałoby to lotnisko przy jeszcze większym ruchu? Wpływ na opóźnienia ma między innymi tzw. cisza nocna, pomińmy w jakim stopniu działająca, która wymusza „ściśnięcie" siatki w mniejszej ilości godzin. Zakaz wykonywania planowych operacji lotniczych między 23:30 a 5:30 wynika ze stopnia zurbanizowania okolic lotniska, które otaczają cały czas rozrastające się dzielnice Warszawy i podmiejskie miejscowości. Znaczne zwiększenie przepustowości Okęcia spowodowałoby jeszcze większe problemy z wynikami punktualności.