Brytyjski producent silników lotniczych zamknął rok stratą operacyjną na poziomie 852 mln funtów. Za taki wynika Rolls Royce’a odpowiadają przede wszystkim koszty obsługi wadliwych silników Trent 1000, które pochłonęły już ponad 1,4 mld funtów.
Pomimo taki wyników, które trzeba przyznać nie były dla nikogo wielkim zaskoczeniem, firma nie jest w bardzo złej kondycji i nadal cieszy się zaufaniem inwestorów. Warren East z Rolls Royce’a podkreślał, że poza problemami z silnikami Trent 1000 firma notuje wzrost produkcji oraz rosnące przychody i zyski ze sprzedaży poszczególnych produktów.
W mijającym roku brytyjska firma dostarczyła rekordową liczbę 510 silników do samolotów szerokokadłubowych, i przypadło na nią ok. 60% wszystkich nowych zamówień w tym segmencie.
Jak informuje agencja Reutres, podczas prezentacji wyników rocznych przedsiębiorstwa Warren East powiedział, że wprowadzanie poprawek do silników Trent 1000 postępuje, a w przyszłym roku powinny zostać zakończone prace nad nową wersją sprawiających tak duże . Powiedział, że liczba uziemionych samolotów ze względu na niezbędne sprawy powinna spaść do wartości jednocyfrowych do końca drugiego kwartału 2020 roku.
Rolls Royce zapewnił przy tym, że epidemia koronawirusa wywołującego chorobę COVID, nie powinna mieć wpływu na wyniki w bieżącym roku. Przedstawiciele spółki zapewniają, że dostawa silników szerokokadłubowych przebiega normalnie, a łańcuch dostaw nie został zakłócony.
Ciężka sytuacja przewoźników lotniczych związana z silnikami Rolls-Royce’a trwa już od prawie dwóch lat i ma charakter globalny – trudności sprawiają zużywające się szybciej niż zakładał producent łopatki silnika. Jeszcze na początku tego roku 2019 liczono na to, że problem silników Trent 1000 zostanie rozwiązany do maja, ale tak się nie stało. Później pojawiały się kolejne daty, ale problemu nie udało się dotąd rozwiązać.
Linie lotnicze, takiej jak nasz krajowy LOT, muszą się ratować wynajmowanie dodatkowych samolotów do obsługi połączeń, na których wykorzystywane są maszyny wyposażone w te silniki.
To m.in. dlatego od wielu miesięcy trwa współpraca naszego narodowego przewoźnika z Air Belgium.