Linie lotnicze Ryanair podały w poniedziałek 13 stycznia szczegółowe informacje na temat kosztów i opłat, które poniosły w wyniku niekontrolowanego zachowania pasażera na pokładzie lotu z Dublina na Lanzarote w dniu 9 kwietnia 2024 roku.
Przez agresywne zachowanie, samolot został zmuszony do przekierowania do Porto gdzie wylądował, a pasażer został zabrany przez policję. W związku z wymogami dotyczącymi godzin pracy, samolot, załoga i ponad 160 pasażerów zostało zmuszonych do przenocowania na lotnisku w Porto, a koszty zakwaterowania czy posiłków zostały w całości sfinansowane przez Ryanair. Linie lotnicze zapewniły również dodatkowy samolot i załogę do obsługi opóźnionego lotu powrotnego z Lanzarote do Dublina, który odbył się 10 kwietnia 2024 roku.
W efekcie destrukcyjnego zachowania ponad 160 pasażerów i 6 członków załogi zostało zmuszonych do przekierowania na lotnisko w Porto i spędzenia tam nocy. Lot był kontynuowany następnego dnia, 10 kwietnia 2024 r., na Lanzarote. Pojawiły się komentarze na temat kosztu tego przekierowania w wysokości 15 000 euro, który Ryanair podzielił w następujący sposób:
– Koszty te nie zostałyby poniesione, jeżeli pasażer nie wymusiłby swoim niewłaściwym zachowaniem przekierowania do Porto, które zapewniło bezpieczeństwo samolotu, 160 pasażerów i 6 członków załogi znajdujących się na pokładzie. Europejskie rządy wielokrotnie nie reagują, gdy agresywni pasażerowie zagrażają wspólnemu bezpieczeństwu i wymuszają decyzję o przekierowaniu. W tym przypadku portugalska prokuratura orzekła, że ze uwagi na to, że zarówno samolot, jak i pasażer są z Irlandii, sprawa powinna zostać przeniesiona do tego kraju. Dlatego Ryanair podjął postępowanie sądowe przeciwko temu turyście w irlandzkich sądach, aby odzyskać wszystkie poniesione koszty w wyniku niewłaściwego zachowania. Jego działania spowodowały nie tylko przekierowanie, ale także konieczność spędzenia nocy w Porto przez ponad 160 pasażerów i 6 członków załogi oraz operujący samolot – powiedział przedstawiciel Ryanair.
– Nadszedł czas, aby władze UE podjęły działania w celu ograniczenia sprzedaży alkoholu na lotniskach. Linie lotnicze, takie jak Ryanair, już teraz ograniczają sprzedaż alkoholu na pokładach swoich samolotów, szczególnie w przypadku kłopotliwych pasażerów. Jednak podczas opóźnionych lotów pasażerowie często decydują się na spożywanie alkoholu na lotniskach bez żadnych ograniczeń dotyczących zakupu lub konsumpcji. Nie potrafimy zrozumieć, dlaczego podróżni na lotniskach nie są ograniczani do dwóch napojów alkoholowych (przy użyciu karty pokładowej w dokładnie taki sam sposób, w jaki ogranicza się sprzedaż w sklepach wolnocłowych). Z pewnością skutkowałoby to bezpieczniejszym zachowaniem turystów na pokładach samolotów, a także zwiększeniem komfortu pasażerów i załóg w całej Europie – podsumował przedstawiciel niskokosztowca.