Linie lotnicze Ryanair poinformowały w oficjalnym komunikacie o redukcji o 20 proc. zimowego rozkładu rejsów z portu Warszawa-Modlin. Nowe trasy taniego przewoźnik zyska Lotnisko Chopina, a jeden samolot zostanie przebazowany do Krakowa. Tak jak w przypadku innych decyzji niskokosztowego przewoźnika, również i ta rodzi pytania o to czy nie jest to element wywierania presji na zarządcę portu w celu uzyskania jak najkorzystniejszych warunków umownych.
Kolejne cięcia niskokosztowca z Irlandii oferowania z mazowieckiego portu,
wliczając również ubiegłoroczne, oznaczają w sumie utratę piętnastu połączeń do miejsc docelowych w Europie, a także zmniejszenie częstotliwości lotów na szesnastu trasach. Do rozkładu rejsów stołecznego Lotniska Chopina dołączą natomiast Bolonia, Neapol, Liverpool i Wiedeń.
Ryanair podkreślił w komunikacie, że port Warszawa-Modlin będzie jedynym krajowym, który się nie rozwinie, co wpłynie negatywnie na lokalną gospodarkę i miejsca pracy. Niskokosztowiec z Zielonej Wyspy latem przyszłego roku zbazuje w sumie w Polsce rekordowe 42 samoloty, co ciekawe spółka traktuję zbazowanie każdego samolotu jako inwestycję wartą 100 mln USD, a tym samym swoje zaangażowanie w Polskę wycenia na 4,2 mld USD.
– Niestety zredukujemy od 8 stycznia oferowanie z Modlina o 20 proc. Przeniesiemy jednak nasze rejsy do Bolonii, Neapolu, Liverpoolu i Wiednia na Lotnisko Chopina. Modlin pozostanie jedynym krajowym lotniskiem, który się nie rozwinie, w przeciwieństwie do portów w Gdańsku, Łodzi, Krakowie, Poznaniu i Wrocławiu – zaznaczył Jason McGuinness, dyrektor handlowy Ryanaira. To tyle interesujące, że stawki na Lotnisku im. F. Chopina są zdecydowanie wyższe niż te, które zamiarze wprowadzić port Warszawa-Modlin.
– Całkowity brak działań ze strony zarządzających lotniskiem w Modlinie w dalszym ciągu negatywnie wpływa na lokalną gospodarkę i miejsca pracy dla mieszkańców Mazowsza. Niemniej angażujemy się w zwiększenie ruchu pasażerskiego i dostępności do tanich biletów w Polsce. Można to osiągnąć jedynie dzięki współpracy z portami lotniczymi oraz ich akcjonariuszami. Mamy nadzieję, że zarządzający lotniskiem w Modlinie obudzą się, dzięki czemu będziemy mogli zapewnić jego dalszy rozwój jako największy inwestor – podsumował McGuinness.