Linie lotnicze Ryanair zaskarżyły decyzję Komisji Europejskiej w sprawie pomocy udzielonej Polskim Liniom Lotniczym LOT w czasie pandemii. Tani przewoźnik z Irlandii ma już na koncie trzy sukcesy na tym polu walki.
Wcześniej Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) unieważnił bowiem zgodę Komisji Europejskiej (KE) na
pomoc dla linii lotniczych KLM i TAP Air Portugal, a także dla
niemieckiego Condora, ale nie oznacza to, że przewoźnicy będą musieli oddawać pozyskane środki. KE wystąpiła bowiem do rządów Holandii oraz Portugalii o uzupełnienie wniosków aplikacyjnych, co prawdopodobnie zakończy sprawę.
Po kilku sukcesach była także porażka.
Sąd w Luksemburgu oddalił bowiem skargę Ryanaira i Laudamotion wniesioną na decyzję KE w sprawie zatwierdzonej pomocy publicznej dla Austrian Airlines. Narodowy przewoźnik znad Dunaju uzyskał wsparcie w wysokości 150 mln euro. Kwota zostanie przeznaczona na pokrycie strat spowodowanych przez kryzys wywołany wirusem COVID-19.
– Apelację przeciwko decyzji w sprawie LOT złożyliśmy w TSUE na początku lipca. Sprawa czeka na rozpatrzenie. Następny krok to odpowiedź Komisji Europejskiej i prawdopodobnie wspierająca ją interwencja Polski. Podejrzewam, że rozprawa odbędzie się dopiero w 2022 roku – ujawnił Juliusz Komorek, członek zarządu linii lotniczych z Zielonej Wyspy w rozmowie z "Pulsem Biznesu".
PLL LOT nie obawiały się działań irlandzkiego przewoźnika. Według Rafała Milczarskiego, prezesa narodowego przewoźnika znad Wisły, cały proces publicznego wsparcia był odpowiednio notyfikowany i sprawdzany, a tanie linie z Zielonej Wyspy powinny „spojrzeć we własne sumienie zanim rzucą w kogoś kamieniem".
– Gdyby Ryanair się zastanowił, to zobaczyłby, że jego relacja z różnymi podmiotami w Europie noszą znamiona takiej samej pomocy – mówił prezes LOT, nawiązują w ten sposób do często pojawiających się oskarżeń o subsydiowanie niskokosztowca w mniej lub bardziej pośredni sposób przez lotniska czy władze regionalne. – Śpimy spokojnie, a jeśli Ryanair ma ochotę zajmować się tymi sprawami, to jest jego wybór. Życzę mu powodzenia w rozwoju biznesowym, bo to jest teraz dla całej branży najważniejsze – dodał Milczarski.
Ryanair od początku krytycznie ocenia podejście KE do problemów sektora lotniczego. Według zarządzających największymi tanimi liniami lotniczymi na Starym Kontynencie, zgody na udzielanie pomocy publicznej narodowym przewoźnikom przez poszczególne państwa, nie powinny mieć miejsce i nie mają uzasadnienia. Sam Ryanair nie otrzymał takiego wsparcia. KE zatwierdziła już ponad 30 mld euro wsparcia dla przewoźników od początku pandemii. Niskokosztowiec swoimi skargami do TSUE podważył w sumie siedemnaście takich decyzji.