Samolot z wicepremierem i ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem na pokładzie nie dotarł do Korei Południowej – informuje "Onet". Szef resortu miał w Seulu potwierdzić umowę na dostawę wyrzutni Chunmoo. Według koreańskiej stacji SBS News oraz agencji Yonhap plany przedstawiciela polskiego rządu zablokowały jednak Chiny.
Decydenci z Państwa Środka nie zgodzili się na przelot delegacji znad Wisły, liczącej 21 osób, do Korei Płd. Ominięcie Chin nie było brane pod uwagę. – Czas podróży w obie strony byłby zbyt długi dla samolotów należących do polskiego rządu – wyjaśnił stacji SBS News "anonimowy urzędnik państwowy".
Według dziennikarzy południowokoreańskiej stacji zablokowanie przelotu rządowego polskiego odrzutowca może mieć związek ze wsparciem Tajwanu przez polityków z Warszawy. Oba kraje pod koniec ubiegłego miesiąca zawarły porozumienie w sprawie utworzenia grupy roboczej ds. półprzewodników.
Sprawa ma także drugie dno, związane oczywiście z wojną w Ukrainie. – Chiny są prawdopodobnie po stronie Rosji, gdy Polska kupuje koreańską broń na dużą skalę – uważa prof. Kim Jong-Deok, historyk i polonista z Uniwersytetu Studiów Międzynarodowych Hankuk.
Ostatecznie umowa, obejmująca zakup 288 zestawów wieloprowadnicowych wyrzutni artylerii rakietowej K239 Chunmoo, zostanie zawarta w formie wideokonferencji, o czym poinformował nawet MON na Twitterze. Przypomnijmy, że Polska podpisała jesienią kontrakt na dostawy 48 lekkich myśliwców FA-50. Naszą armię wzmocni dodatkowo 1000 czołgów K2 oraz 672 haubice samobieżne K9A1.
Więcej o tym w Onecie.
Polskie Linie Lotnicze LOT oferują bezpośrednie rejsy z Warszawy i Budapesztu do Seulu. Oba połączenia obsługiwane przez szerokokadłubowe Dreamlinery cieszą się dużą popularnością i są jednymi z najbardziej rentownych tras narodowego przewoźnika znad Wisły. Dodatkowo port
Seul-Inczon jest doradcą strategicznym spółki Centralny Port Komunikacyjny.