Sąd Rejonowy w Warszawie wydał kilka dni temu wyrok nakazujący każdemu z członków zarządu LOT-u zapłatę po 5 tys. zł z tytułu zwolnienia Monik Żelazik bez uzyskania zgody działającego w spółce Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Latającego. W ciągu siedmiu dni, czyli w przewidzianym przepisami terminie, PLL LOT wniosły sprzeciw od decyzji sądu.
Informację potwierdziła sama spółka, napisał o tym również w środę na Twitterze przewodniczący mazowieckiego OPZZ, Piotr Szumlewicz. – Sąd nakazuje zapłacić zarządowi PLL LOT 25 tys. zł za bezprawne zwolnienie przewodniczącej związku zawodowego, Moniki Żelazik. Oto kolejny dowód nieudolności władz narodowego przewoźnika – głosiła wiadomość. Wyrok jest nieprawomocny.
Jak przypomina Konrad Majszyk z biura prasowego Polskich Linii Lotniczych LOT, Monika Żelazik, przewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego, została przywrócona do pracy na mocy porozumienia z 1 listopada tego roku, kończącego strajk związków zawodowych. – Przypominam, że Monika Żelazik została zwolniona za swoje słowa z końca kwietnia br. wzywające do niepokoju społecznego, a nie za działalność związkową. Od strony prawnej po wniesieniu sprzeciwu wyrok nakazowy traci moc – dodaje przedstawiciel LOT-u w rozmowie z Rynkiem Lotniczym.
Monika Żelazik została zwolniona przez władze LOT-u na początku czerwca. Już wtedy zapowiadała założenie liniom sprawy w sądzie. – Prezes Rafał Milczarski popełnił błąd zwalniając pracownika, który ma same pochwały, wybitną ocenę pracowniczą i jako pracownik nie przekroczył absolutnie swoich kompetencji, bo nie wypowiadam się jako pracownik, ani nie walczę jako pracownik – mówiła wówczas Żelazik w rozmowie z naszym portalem.
Podstawą zwolnienia Żelazik miał być art. 52 Kodeksu Pracy, który mówi o „ciężkim naruszeniu przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych”. Przewodnicząca Międzyzwiązkowego Komitetu Strajkowego wysłała e-mail, który członkowie związku otrzymali przed strajkiem planowanym na 1 maja.
Szefowa związku miała wówczas napisać do swoich współpracowników: „My zakupiliśmy kilka rac, dwa wozy opancerzone, starą wyrzutnię rakiet, kilka granatów ręcznych i niech każdy weźmie z domu, co po dziadach zostało oraz butlę z benzyną! Ostatecznie powstańcy warszawscy byli gorzej przygotowani, byli rozproszeni, a trzymali się tyle dni… Czy naprawdę ktoś jeszcze wątpi, że jesteśmy prawdziwą siłą, zresztą zawsze byliśmy, ale duch w nas jakoś podupadł”.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.