Linie lotnicze Belavia mają coraz mniejsze pole manewru w realizowaniu połączeń na obszarze Europy. Po zakazach z Wielkiej Brytanii, Francji oraz Litwy również Ukraina nie wpuści od północy w swoją przestrzeń powietrzną narodowego przewoźnika z Białorusi, który masowo odwołuje rejsy.
Wczoraj wieczorem Rada Europejska potępiła wydarzenia, do jakich doszło w niedzielę w Mińsku i zażądała uwolnienia Ramana Pratasiewicza, który został zatrzymany przez służby reżimu Łukaszenki. Przywódcy unijni zdecydowali się także na wprowadzenie sankcji, w tym
zakazu lotów dla linii lotniczych z Białorusi nad UE oraz lądowania na jej lotniskach. Państwa członkowskie wezwano także do omijania przestrzeni powietrznej Białorusi oraz zaprzestania lotów do tego kraju.
Linie lotnicze Ryanair, których samolot zmuszono do lądowania w Mińsku, oświadczyły we wtorek w krótkim opublikowanym komunikacie, że dostosują się do zaleceń decydentów z Brukseli. To oznacza koniec przelotów niskokosztowca nad Białorusią.
Niebawem po oświadczeniu taniego przewoźnika z Zielonej Wyspy rząd Ukrainy zakazał wykonywania wszelkiego rodzaju lotów w przestrzeni powietrznej innych wschodnich sąsiadów Polski. – Wydarzenia na Białorusi stały się międzynarodowym precedensem. Naszym priorytetem jest bezpieczeństwo pasażerów i lotnictwa, jak też szybka organizacja wszelkich działań w ścisłej zgodności z prawem międzynarodowym i krajowym – oznajmił Ołeksandr Kubrakow, minister infrastruktury Ukrainy.
– Jesteśmy ze swojej strony gotowi udzielić maksymalnego wsparcia państwowym i prywatnym przewoźnikom w procesie reorganizacji tras w naszej przestrzeni powietrznej – zadeklarował przy okazji Kubrakow.
Do Mińska nie poleci również narodowy przewoźnik znad Wisły.
Wszystkie rejsy PLL LOT ominą przestrzeń powietrzną Białorusi. Samoloty zmierzające do Moskwy zostaną skierowane północną trasą przez państwa nadbałtyckie.
Polski wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński podkreślił, że Białoruś złamała konwencje chicagowską o międzynarodowym lotnictwie cywilnym, a zwłaszcza artykuł 3 bis dopuszczający sprowadzenie samolotu cywilnego na ziemię jeśli są wiarygodne przesłanki, ze jest on wykorzystywany niezgodnie z konwencją lub pojawiło się zagrożeni. Sprawę zbada jeszcze ICAO.