Schiphol na granicy przepustowości. Rozwój jest konieczny

Schiphol pracuje obecnie na granicy swojej przepustowości, obsługując 500 tysięcy operacji lotniczych rocznie. Limit ten został lotnisku narzucony. Dyskusje między władzami lotniska a lokalnymi mieszkańcami, rządami i organizacjami ekologicznymi zatrzymały się pod koniec stycznia. Schiphol chce zwiększyć limit do 540 tysięcy startów i lądowań rocznie. Mieszkańcy chcą zamrozić wzrost na 500 tysiącach lotów do co najmniej 2023 roku.

– Nie sądzę, by limit 500 tys. operacji miał zamrozić rozwój naszego lotniska - stwierdziła Van Nieuwenhuizen. – Fakt, że limit ten został już osiągnięty, sprawia, że dalszy wzrost jest nieunikniony – uważa przedstawicielka holenderskiego rządu. Minister próbuje obecnie znaleźć równowagę między sektorem lotnictwa a protestującymi mieszkańcami. – To nie będzie niekontrolowany wzrost, czy nastawienie na nieograniczoną ekspansję. Nie taki mamy cel – podkreśliła.

Tymczasem lotnisko w Amsterdamie planuje budowę nowego terminalu.  Budynek o łącznej powierzchni ponad 100,5 tys. mkw zaspokoi potrzeby 14 milionów pasażerów rocznie, wobec 60 milionów, które port obsługuje obecnie (tylko w 2016 roku z amsterdamskiego lotniska odprawiono 63,6 mln pasażerów, o 9,1 proc. więcej niż rok wcześniej).

Terminal wybudowany zostanie na południe od istniejącego już budynku.