Scope: Do końca roku ceny paliw nie powinny być problemem dla linii lotniczych

W obecnej trudnej sytuacji dla branży lotniczej, na której cieniem kładą się problemy z nowoczesnymi silnikami do samolotów oraz uziemienie boeingów 737 MAX, każda dobra wiadomość jest witana z radością, dlatego optymistyczny ton najnowszej analizy rynku przygotowanej przez Scope Ratings GmbH, może stanowić balsam na duszę inwestorów branży lotniczej oraz władz linii lotniczych i firm leasingowych.

Bieżące umiarkowane ceny ropy naftowej obniżają ryzyko kredytowe transakcji finansowania samolotów. Wyższe ceny ropy naftowej przełożyłyby się na ograniczenie rentowności linii lotniczych, jednak solidna podaż na rynku ropy stanowi hamulec dla wzrostu cen, stąd też nie musimy obawiać się powrotu rekordowo wysokich cen z 2008 r., przewidują analitycy Scope. Jeżeli jednak miałby miejsce negatywny scenariusz wzrostu cen paliw, wtedy nastąpiłyby bankructwa linii lotniczych oraz szybki spadek wartości samolotów starszej generacji.

Scope przewiduje umiarkowane ceny paliw w 2019 r.

Scope podtrzymuje swoją prognozę dotyczącą cen paliw z grudnia 2018 r. i spodziewa się, że w drugiej połowie, oraz w całym 2019 r., ceny Brent będą mieściły się w przedziale 60-70 dolarów za baryłkę. Analitycy zastrzegają jednak, że ceny w dalszym ciągu będą wrażliwe na takie czynniki, jak napięcia polityczne w Zatoce Perskiej, wojna handlowa pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami czy od porozumień dotyczących poziomu wydobycia ustalonych przez grupę krajów OPEC+. Te trudne do przewidzenia zdarzenia będą będą miały znaczący wpływ na balans popytu-podaży na rynku ropy naftowej i co za tym idzie, na ceny ropy w perspektywie średniookresowej.

Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) przewiduje, że wzrost światowego popytu na ropę naftową wyhamuje do poziomu 1,2 mln baryłek dziennie, przy czym wzrosty w krajach spoza grupy OECD będą równoważone spadkami w krajach OECD. Tę tendencję napędza splot takich czynników, jak spowolnienie ekonomiczne na rynkach światowych, niższe wzrosty w branży petrochemicznej oraz wyższe niż zwykle temperatury w pogodzie odnotowywane na półkuli północnej.

Podaż na światowych rynkach będzie rosła jedynie nieznacznie. Silne wydobycie w krajach nie należących do OPEC będzie równoważone spadkami wydobycia w grupie państw OPEC+ (dobrowolnymi w przypadku Arabii Saudyjskiej i Rosji, oraz wymuszonymi w wyniku sankcji w przypadku Iranu i Wenezueli). Tak więc, jeśli tylko państwa OPEC+ będą przestrzegały ustaleń dotyczących ograniczeń wydobycia, rynek ropy naftowej będzie dobrze zbalansowany, uważa Scope.


Oczywiście, podaż będzie wzrastała przy wzroście cen, gdyż wielu producentów ropy ze źródeł łupkowych zawiesza wiercenie nowych szybów kiedy ceny ropy są niskie i zwiększa produkcję, kiedy ceny ropy są wysokie. Jednak wtedy zwiększona podaż odbija się na cenie surowca, co stanowi naturalny mechanizm ograniczania wzrostu cen. Wpływa to jednak na nieprzewidywalność cen i może prowadzić do krótkofalowych podwyżek.

Linie lotnicze powinny poradzić sobie z obecnymi cenami paliw

W jaki sposób obecna sytuacja na rynku ropy naftowej będzie wpływać na branżę lotniczą? Jak zauważa Scope, w przeszłości rosnące ceny ropy naftowej były obarczane winą za postępującą w ostatnim czasie falę bankructw linii lotniczych w Europie. Analitycy Scope argumentują, że choć wysokie ceny paliw były bezpośrednim czynnikiem prowadzącym do upadków, to nie były ich głównym powodem. W ostatnich latach ceny ropy naftowej utrzymywały się na dużo niższym poziomie niż w 2008 r., kiedy to to cena za baryłkę dobiła do rekordowej wartości 145 dolarów. Stąd też można przyjąć, iż w ciągu ostatnich dwóch lat ceny paliw powinny znajdować się na akceptowalnym poziomie dla tych linii lotniczych, które są w stanie sprawować dobrą kontrolę nad swoimi kosztami operacyjnymi.

W środowisku rosnących cen ropy naftowej, bardzo ważne jest posiadanie floty samolotów efektywnych paliwowo. Starsze samoloty, choć mniej efektywne paliwowo, odznaczają się jednak większą niezawodnością niż samoloty z nowymi rozwiązaniami technicznymi. Wyższe zużycie paliwa przez samoloty starszej generacji jest więc częściowo balansowane ich wyższą niezawodnością, więc w obecnych warunkach na rynku odznaczają się one stabilnym tempem deprecjacji wartości. Z kolei w tej chwili, niższa niezawodność nowych technologii przekłada się na niekorzyść ich wartości.

Im wyższa jest cena ropy naftowej, tym wyższa jest wartość efektywnych paliwowo samolotów stworzonych na bazie nowych rozwiązań technologicznych, w porównaniu ze starszymi modelami. Dlatego rosnące ceny paliw będą wiązały się z mniejszym ryzykiem kredytowym dla tych inwestorów, którzy postawili na samoloty nowej generacji. Na korzyść tej grupy inwestorów będzie przemawiała także postępująca poprawa niezawodności nowych technologii, gdyż producenci samolotów i silników pracują nad wyeliminowaniem problemów wieku dziecięcego trapiącymi maszyny nowej generacji.

Umiarkowane ceny ropy wspierają branżę lotniczą

Silny wzrost cen ropy naftowej przełoży się na wzrost bankructw linii lotniczych. To z kolei zwiększy ryzyko kredytowe transakcji finansowania samolotów. To, jak poważne następstwa będzie miał wzrost ceny ropy naftowej zależy także od tego, w którym momencie nastąpi. Linie lotnicze będą w lepszym położeniu, jeżeli wzrost cen nastąpi wtedy, gdy będą mogły w pełni korzystać ze zwiększonej efektywności paliwowej rodzin samolotów boeing 737 MAX lub airbus A320neo.

Umiarkowane ceny paliw są bardzo ważne dla linii lotniczych, które w tej chwili korzystają z tych modeli maszyn. Obecne problemy z niezawodnością silników w airbusach A320neo oraz uziemienie boeingów 737MAX mocno dotyka linie lotnicze. Problemy nękające te dwa modele samolotów są nieporównywalne, ale w obu przypadkach przekładają się na koszty operacyjne przewoźników. Dlatego teraz, gdy operatorzy lotniczy nie są w stanie w pełni korzystać ze swoich efektywnych paliwowo samolotów, umiarkowane ceny ropy naftowej są niezwykle ważne. Jednocześnie niezawodność samolotów starszej generacji przy obecnej cenie ropy naftowej w dalszym ciągu wspiera wyższe zużycie paliwa w porównaniu z mniej niezawodnymi samolotami nowej generacji.

Wzrost cen ropy naftowej przyspieszy spadek wartości samolotów starszej generacji. Poziom tej zwiększonej deprecjacji będzie zależał od sytuacji z boeingami 737MAX oraz airbusami A320neo w chwili gdy nastąpi podwyżka cen ropy naftowej. Jeżeli brak będzie niezawodnych alternatyw dla starszych samolotów, wtedy spadek ich wartości będzie umiarkowany. Utrata wartości starszych samolotów będzie natomiast znaczna, jeśli w chwili podwyżki cen ropy naftowej samoloty nowej generacji będą dostępne i będą się cechowały niezawodnością. Jeśli silny spadek wartości nastąpi równocześnie z zaprzestaniem lub przerwami w operacjach, wtedy inwestorzy stracą pieniądze, ostrzegają analitycy Scope.