Airbusy A380 należące do Singapore Airlines pozostają wciąż uziemione, ale przewoźnik z Dalekiego Wschodu Azji kontynuuje program modernizacji największych samolotów pasażerskich świata – informuje "Executive Traveller".
Narodowe linie lotnicze Singapuru przywrócą do obsługi podróżnych swoje Super Jumbo, pod warunkiem większego popytu na rejsy długodystansowe, ale zanim to nastąpi, wyposażają giganty w najnowsze apartamenty klasy biznes i pierwszej. Jedna z maszyn poleciała w tym celu z Alice Springs, gdzie jest zaparkowanych kilka A380 przewoźnika z Dalekiego Wschodu Azji, do Sydney. W największym mieście Nowej Południowej Walii przejdzie zgodnie z planem niezbędną konserwację i modernizację.
– Zanim wróci do Singapuru samolot poddany zostanie rutynowym kontrolom. Ten sam proces obejmie wszystkie dwanaście naszych pozostawionych A380 – ujawnił rzecznik przewoźnika. Wdrażana konfiguracja Super Jumbo pozwoli zabrać na jego dwa pokłady aż 471 pasażerów. Dwanaście apartamentów klasy pierwszej z dolnego pokładu zostanie dostosowanych do 44 miejsc klasy ekonomicznej premium. Nowy wygląd zyska klasa biznes, której komfort będzie jeszcze wyższy od poprzedniej dzięki separatorom oddzielającym od innych podróżnych i nowym rozkładanym fotelom.
Singapore Airlines przed wybuchem pandemii koronawirusa SARS-CoV-2 posiadały w swojej flocie dziewiętnaście samolotów A380.
Siedem maszyn postanowiono wycofać z obsługi pasażerskiej, a kolejne siedem dostosować do pięciu z najnowszej dostawy. – Na obecnym etapie nie mamy jeszcze żadnych planów przywrócenia żadnego z naszych A380 do komercyjnych lotów. Uważnie jednak monitorujemy zapotrzebowanie na podróże i pozostajemy czujni w przypadku, kiedy trzeba będzie dostosować właściwy samolot do odpowiedniej trasy – zdradził rzecznik przewoźnika z Singapuru.
Linie lotnicze z Dalekiego Wschodu Azji planują zastąpić w przyszłości A380 znacznie bardziej ekonomicznymi boeingami 777-9, których zamówiły w sumie 31. Problem w tym, że dostawy samolotów producenta z Chicago zostały opóźnione do co najmniej 2024 roku. To oznacza, że od czasu swojej prezentacji w 2013 roku będą miały ponad dekadę, zanim trafią na regularne trasy. – To będzie skok milowy. Wyznaczymy dzięki nim nowe standardy pierwszej klasy – przekonuje Goh Choon Phong, prezes Singapore Airlines.