Liczba krajowych podróży lotniczych w Stanach Zjednoczonych w okresie Święta Dziękczynienia przekroczyła wynik sprzed pandemii. Bardzo duży popyt spowodował wywindowanie do góry cen biletów lotniczych, w związku z czym popularny stał się „skiplagging”, czyli praktyka polegająca na tym, że pasażer rezerwuje lot z punktu A do C przez B, z zamiarem nie skorzystania z drugiego lotu.
Czas Święta Dziękczynienia jest jednym z najbardziej pracowitych okresów w roku dla linii lotniczych w Stanach Zjednoczonych. Amerykanie podróżują, często samolotem, aby spotkać się ze swoimi najbliższymi i spożyć tradycyjną kolację, na której obowiązkowo musi znaleźć się pieczony indyk.
Od dawien dawna, bilety lotnicze w tym okresie są drogie, lecz w tym roku osiągnęły rekordowy poziom. Za przelot w jedną stronę trzeba było zapłacić średnio 621 dolarów, o pięć proc. więcej niż w zeszłym roku i aż o 30 proc. więcej niż w roku 2019, który był dla branży lotniczej najlepszym w historii. Z oferty amerykańskich przewoźników, w okresie od 22 do 26 listopada, powinno skorzystać 4,7 mln osób. Duży popyt na loty krajowe sprawił, że ludzie starali się, w jakiś, często w niekonwencjonalny sposób, znaleźć atrakcyjne cenowo przeloty.
Polityka cenowa linii lotniczych jest złożona, dość zmienna i zależy od wielu czynników, m.in. popytu, liczby sprzedanych miejsc, opłat lotniskowych, czy występującej na danej trasie konkurencji. Metodą na zakup tańszych biletów lotniczych okazuje się być skiplagging, czyli praktyka polegająca na tym, że pasażer rezerwuje przelot z punktu A do C przez B, z zamiarem nieskorzystania z drugiego odcinka.
Częstym zjawiskiem jest, że bezpośredni lot między dwoma miastami kosztuje więcej niż podróż z przesiadką w jakimś innym mieście. Na przykład, jeśli podróżny zechciałby polecieć pod koniec listopada z Nowego Jorku do Miami, za bezpośredni przelot zapłaci od 206 do 260 dolarów, podczas gdy przelot z Nowego Jorku do Pittsburgha przez Miami kosztuje w tym samym czasie, zaledwie, 168 dolarów. Amerykanie decydują się wykupić taki bilet, lecieć do Miami i wyjść z lotniska, bez korzystania z opcji lotu do Pittsburgha.
Amerykanie, widząc różnice w cenach, zaczęli chętnie korzystać ze skiplaggingu. Linie lotnicze zdały sobie sprawę z tego procederu i zmieniły swoje podejście. Warunki przewozowe np. United Airlines jasno wskazują, że korzystanie z tzw. ukrytych biletów miejskich stanowi naruszenie regulaminu przewoźnika, które może skutkować wydaniem zakazu odbywania przyszłych lotów samolotami United Airlines. Amerykańskie linie lotnicze, które są członkiem sojuszu Star Alliance, szkolą także swoich pracowników ze sposobu zadawania pytań, aby już w trakcie odprawy wykryte zostały osoby, które nie zamierzają odbyć drugiego odcinka podróży.
Agencja Bloomberga uważa, że duże zainteresowanie skipplaggingiem może świadczyć o kryzysie ekonomicznym. Duża dysproporcja cenowa pomiędzy podróżami lotniczymi w normalnym sezonie i okresach świąt powoduje, że pasażerowie w Stanach Zjednoczonych szukają sposobów na zaoszczędzenie pieniędzy. „Wojny taryfowe” pomiędzy liniami lotniczymi wyniszczają nie tylko finanse przewoźników, lecz także podróżnych.
Skiplagging nie jest tak prostą praktyką, jak się wydaje. Oszczędność na biletach jest możliwa tylko w przypadku linii lotniczych posiadających sieć połączeń przesiadkowych, a bardzo często tanie linie lotnicze w USA, takie jak Spirit czy Frontier oferują konkurencyjne ceny przelotów na trasach bezpośrednich. Zatem, czy warto podejmować ryzyko otrzymania zakazu przyszłych lotów? Chyba nie.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.