Linie lotnicze Norse Atlantic Airways poinformowały w oficjalnym komunikacie o obsłużeniu w listopadzie 48 839 pasażerów. Wskaźnik wypełnienia samolotów w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku wzrósł jednak aż o 11 proc.
Nordycki niskokosztowiec dalekiego zasięgu zrealizował w listopadzie 242 operacje lotnicze. Punktualność, mierzona liczbą rejsów, startujących w ciągu kwadransa od zaplanowanej wcześniej godziny odlotu, osiągnęła w jedenastym miesiącu bieżącego roku pułap 84 proc.
Piętnaście szerokokadłubowych boeingów dwóch wersji (787-8 i 787-9) nordyckiego przewoźnika dociera aktualnie na dwanaście lotnisk, oferując rejsy transatlantyckie z pięciu europejskich portów (Berlin, Londyn-Gatwick, Oslo, Paryż-CDG i Rzym-Fiumicino), do siedmiu lotnisk w USA (Boston, Los Angeles, Nowy Jork, Miami, Orlando, Waszyngton i San Francisco).
Niedawno niskokosztowiec ogłosił uruchomienie
trzeciej transatlantyckiej trasy ze stolicy Francji. Jesienią rozkład lotów z Oslo rozszerzyło połączenie do Bangkoku, natomiast z Londynu-Gatwick podróżni będą mogli polecieć na Barbados i Jamajkę.
Wyjątkowym wydarzeniem dla Norse Atlantic Airways był w listopadzie rejs czarterowy na Antarktydę dla Norweskiego Instytutu Polarnego. Droga Dreamlinera niskokosztowca wiodła „na zamarzniętą pustynię” z Oslo przez południowoafrykański Kapsztad, a samolotem lecieli naukowcy oraz niezbędne do funkcjonowania zaopatrzenie antarktycznej stacji badawczej Troll.
Historyczne lądowanie boeinga 787 na Antarktydzie przyciągnęło uwagę wielu mediów na świecie. Bjorn Tore Larsen, dyrektor generalny i założyciel Norse Atlantic Airways, oprócz poczucia dumy z tego osiągnięcia, wierzy, że przełoży się to również na większe zainteresowanie usługami czarterowymi nordyckiego niskokosztowca.